Banner trzeba zmierzyć ponownie - wyrok WSA

Poprawki w protokole oględzin reklamy pozbawiły go wiarygodności – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.

Publikacja: 08.12.2020 08:00

Banner trzeba zmierzyć ponownie - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Przy ulicy w Nowej Hucie, objętej od 2016 r. miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, spółka ustawiła banner reklamowy na betonowej stopie. Plan przeznaczał ten teren pod usługi i istniejącą zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. Dopuszczał także w niektórych miejscach lokalizację wielkogabarytowych urządzeń reklamowych, ale wymagał, by ich wysokość nie przekraczała 5 m, a szerokość 2,5 m.

W protokole oględzin inspektorzy nadzoru budowlanego stwierdzili, że łączna wysokość nośnika reklamowego to 7 m, a wymiary tablicy reklamowej to 3 x 6 m. Obiektu nie można zatem zakwalifikować do wyjątków określonych w uchwale planistycznej Rady Miasta Krakowa. A niezgodność z planem uniemożliwia przeprowadzenie postępowania legalizacyjnego. Jest to więc samowola budowlana.

Czytaj także: Banner reklamowy postawiony na własnej działce czasami trzeba rozebrać

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie nakazał więc jej rozbiórkę.

W odwołaniu do małopolskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, a następnie w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, spółka wytknęła, że organy nadzoru budowlanego nie ustaliły w sposób niebudzący wątpliwości rozmiarów tablicy reklamowej. Z protokołu kontroli nie wynika, aby dokonywano jakichkolwiek ustaleń lub pomiarów. A ma to zasadnicze znaczenie dla uznania, czy obiekt jest zgodny z zapisami miejscowego planu.

Co więcej, ktoś ingerował w treść protokołu, nanosząc zmiany dotyczące wymiarów banneru, bez paraf, już po jego sporządzeniu.

– Jest to niedopuszczalny proceder – zaznaczyła w skardze spółka.

Sąd uwzględnił skargę i uchylił zaskarżoną decyzję MWINB. Stwierdził, że istotnie w protokole oględzin „poprawiono" wymiary nośnika reklamowego, w tym jego wysokość, bez jakiegokolwiek omówienia czy parafowania i bez adnotacji osoby sporządzającej protokół przed jego podpisaniem.

Protokół jest więc pozbawiony waloru wiarygodności. A ponieważ dotyczy najistotniejszej kwestii w sprawie o nakaz rozbiórki, oznacza to, że podstawowe ustalenie traci wiarygodność. To zaś powoduje konieczność powtórzenia oględzin – orzekł WSA.

Jeżeli jednak przy ponownym rozpoznaniu sprawy zostanie jednoznacznie ustalone, że parametry nośnika reklamowego są sprzeczne z wymogami określonymi w planie, nie będzie możliwości jego legalizacji, a organ administracji jest obowiązany wydać decyzję nakazującą rozbiórkę.

Sygnatura akt: II SA/Kr381/20

Przy ulicy w Nowej Hucie, objętej od 2016 r. miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, spółka ustawiła banner reklamowy na betonowej stopie. Plan przeznaczał ten teren pod usługi i istniejącą zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. Dopuszczał także w niektórych miejscach lokalizację wielkogabarytowych urządzeń reklamowych, ale wymagał, by ich wysokość nie przekraczała 5 m, a szerokość 2,5 m.

W protokole oględzin inspektorzy nadzoru budowlanego stwierdzili, że łączna wysokość nośnika reklamowego to 7 m, a wymiary tablicy reklamowej to 3 x 6 m. Obiektu nie można zatem zakwalifikować do wyjątków określonych w uchwale planistycznej Rady Miasta Krakowa. A niezgodność z planem uniemożliwia przeprowadzenie postępowania legalizacyjnego. Jest to więc samowola budowlana.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a