Nie wszystkie osoby, które się uwłaszczyły, muszą czekać na wpis o opłacie przekształceniowej, a potem płacić za wykreślenie wzmianki o niej z księgi wieczystej. Jest na to prosty sposób. Sporo problemów przysparza również zmiana sposobu użytkowania budynku, np. z usługowego na mieszkalny.
W sądzie frontem do petenta
Okazuje się, że niektóre sądy wieczystoksięgowe idą na rękę uwłaszczonym.
Mieszkaniec Gdyni otrzymał zaświadczenie o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego.
– W urzędzie miasta uregulowałem opłatę przekształceniową, a następnie złożyłem wizytę w sądzie, by z księgi wieczystej nieruchomości wykreślić wzmiankę o opłacie przekształceniowej – mówi Grzegorz Rzepka, mieszkaniec Gdyni. – Na miejscu dowiedziałem się, że sąd w ogóle nie zdążył jeszcze wpisać mnie w księdze wieczystej jako właściciela udziału w gruncie oraz dokonać wzmianki o opłacie przekształceniowej. Referendarz zasugerował, by złożyć wniosek o niedokonywanie wpisu roszczenia w księdze wieczystej oraz dołączyć do niego zaświadczenie o uregulowanej opłacie. Dzięki temu miałem problem z głowy. Nie musiałem czekać na wpis wzmianki, by potem ją wykreślić. A poza tym nic to mnie nie kosztowało. Za wykreślenie musiałbym zapłacić – dodaje Grzegorz Rzepka.
Czytaj też: Przekształcenie użytkowania wieczystego we własność: brak zaświadczenia nie zablokuje już obrotu lokalami