NIK: pozwolenia na budowę i użytkowanie wydają niedouczeni urzędnicy

Wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę i pozwoleniu na użytkowanie zajmują się niedostatecznie wykwalifikowani urzędnicy. Wielu z nich ma problem z właściwym stosowaniem prawa - alarmuje NIK.

Aktualizacja: 01.06.2016 11:28 Publikacja: 01.06.2016 10:20

NIK: pozwolenia na budowę i użytkowanie wydają niedouczeni urzędnicy

Foto: 123RF

Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy postanowiła sprawdzić jak wydawane są decyzje o pozwoleniu na budowę i decyzje o pozwoleniu na użytkowanie obiektów mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego wraz z infrastrukturą towarzyszącą.  Przez trzy miesiące 2015 r. skontrolowano powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego i urzędy miast obsługujące organy administracji architektoniczno-budowlanej w Gdańsku, Krakowie, Olsztynie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.

Z raportu pokontrolnego  wyłania się nieciekawy obraz: organy administracji architektoniczno – budowlanej oraz nadzoru budowlanego nie zawsze dbają o interes społeczny przy wydawaniu pozwoleń na budowę i pozwoleń na użytkowanie domów wielorodzinnych. Inwestorzy ubiegający się w urzędach miast o pozwolenie na budowę nie zawsze mogą liczyć na równe traktowanie, jasne zasady czy możliwości przedstawienia swoich racji. Powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego zaniedbują obowiązek rzetelnej kontroli zgodności z prawem i bezpieczeństwa budowli przed wydaniem pozwolenia na jej użytkowanie. Problemem jest brak odpowiednio przygotowanych kadr oraz nieprzestrzeganie przepisów.

Po uważaniu

Pracownicy urzędów miast, zajmujący się wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę budynków wielorodzinnych, często nieprawidłowo interpretują i egzekwują przepisy Prawa budowlanego. Najważniejsze stwierdzone przez NIK nieprawidłowości dotyczyły np. stosowania niejednolitych kryteriów oceny zamierzeń inwestycyjnych oraz różnego rozstrzygania spraw o podobnym charakterze. Nieprawidłowości takie wystąpiły w Warszawie i we Wrocławiu. W Warszawie, wydano decyzję o pozwoleniu na budowę budynku wielorodzinnego z częścią usługowo-biurową, gdy tymczasem nieruchomość ta miała być przeznaczona na wybudowanie tylko budynków wielorodzinnych. We Wrocławiu natomiast wydana decyzja o pozwoleniu na budowę dla projektu budowlanego, nie była zgodna z ustaleniami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. NIK zauważa, że takie postępowanie może rodzić podejrzenie korupcjogennej dowolności postępowania.

Urzędnicy naruszali także zasadę czynnego udziału stron w postępowaniu. W Warszawie, w przypadku czterech na 15 zbadanych postępowań, inwestorzy nie mieli możliwości wypowiedzenia się w sprawie zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań (przy czym w uzasadnieniu wydanych decyzji podawano informację o prawidłowym poinformowaniu stron o toczącym się postępowaniu). Z kolei w Krakowie inwestor nie został na czas powiadomiony o konieczności uzupełnienia dokumentacji, co skutkowało decyzją odmawiającą zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę.

Szkolić i jeszcze raz szkolić

Kontrolerzy NIK ujawnili, że urzędnicy nie wykonywali obowiązków nałożonych ustawą Prawo budowlane (co ogranicza skuteczność sprawowania nadzoru budowlanego nad realizacją inwestycji). Urząd Miejski Wrocławia w dwóch przypadkach (z dziewięciu tego wymagających) nie ustanowił inspektora nadzoru inwestorskiego dla budowy obiektów wielorodzinnych. Przepisy nakazują ustanowienie inspektora dla budowli wyższych niż 15 m. Jego zadaniem jest sprawdzanie jakości wykonywanych robót oraz jakości wyrobów budowlanych, a tym samym zapobieganie katastrofie budowlanej. Z kolei w Gdańsku i w Krakowie nie dochowano obowiązku bezzwłocznego przekazywania organom nadzoru budowlanego kopii ostatecznych decyzji o pozwoleniu na budowę wraz z zatwierdzonym projektem budowlanym.

Zdaniem NIK istotny wpływ na brak odpowiedniego przygotowania pracowników ma niewielka liczba szkoleń specjalistycznych. Przez dwa i pół roku (2013-2014 i w I półroczu 2015 r.) w Gdańsku zaledwie sześciu pracowników uczestniczyło w dwóch szkoleniach, pracownicy UM Krakowa i Urzędu m.st. Warszawy uczestniczyli w trzech szkoleniach (odpowiednio dziewięciu i 10 pracowników), natomiast we Wrocławiu w pięciu szkoleniach uczestniczyło zaledwie pięciu pracowników. W Olsztynie i Poznaniu, gdzie szkoleń było najwięcej (23 szkolenia) i uczestniczyła w nich większa liczba pracowników (odpowiednio 25 i 15 pracowników), NIK nie stwierdziła błędów przy wydawaniu pozwoleń na budowę domów wielorodzinnych.

W PINB-ach nie lepiej

W ocenie NIK powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego nie są dostatecznie przygotowane pod względem merytorycznym, organizacyjnym i kadrowym do realizacji zadań związanych z wydawaniem decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. NIK stwierdziła, że urzędnicy zbyt często nie egzekwują  od inwestorów obowiązku dostarczenia kompletnej dokumentacji oraz nierzetelnie weryfikują prawidłowość składanych wniosków. Zaniedbania tego typu wystąpiły łącznie w 34 przypadkach w Gdańsku, w Krakowie i w Poznaniu.

Brakowało także rzetelnej weryfikacji jakości użytych materiałów budowlanych, szczególnie tych  istotnych dla bezpieczeństwa konstrukcji i bezpieczeństwa pożarowego (obowiązek taki nakładają przepisy Prawa budowlanego). Oto przykład:  powiatowi inspektorzy w Gdańsku i w Krakowie, zamiast sprawdzić dokumentację, polegali na oświadczeniach kierowników budów, którzy zapewniali, że wszystkie wbudowane materiały budowlane posiadają stosowne atesty lub certyfikaty. Sytuacje takie wystąpiły w 15 z 30 zbadanych przez kontrolerów NIK spraw.

Kolejne grzechy to niepodejmowanie efektywnych działań w celu doprowadzenia sprawy do stanu zgodnego z prawem, mimo stwierdzenia nieprawidłowości (PINB w Krakowie) oraz nierzetelne monitorowanie, czy inwestorzy wywiązują się z obowiązku wykonania określonych robót po uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na użytkowanie (PINB w Poznaniu i w Krakowie). Takie zaniedbania pozbawiają powiatowych inspektorów możliwości prawidłowego nadzorowania i kontroli procesów budowlanych - podkreśla NIK.

Podobnie jak w urzędach miejskich główną przyczyną nieprawidłowości jest brak dostatecznie wykwalifikowanych kadr. Pracownicy uczestniczą zbyt rzadko w merytorycznych szkoleniach zewnętrznych (średnio w jednym do dwóch rocznie) lub w ogóle ich nie odbywają, jak miało to miejsce w przypadku PINB w Gdańsku. Problemem są także niedobory kadrowe - np. w PINB we Wrocławiu nie osiągnięto planowanej liczby zatrudnionych pracowników. Problemem jest także brak bieżącego wsparcia prawnego - w trzech powiatowych inspektoratach (w Gdańsku, Olsztynie i w Warszawie) wątpliwości urzędników rozstrzygali tylko prawnicy zewnętrzni, którzy nie zawsze są dostępni "od ręki".

Wzmocnić kadrowo i merytorycznie

- Skutki wydawanych decyzji o pozwoleniu na budowę oraz decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektów mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego wywierają istotny wpływ na ład architektoniczny i poczucie praworządności oraz bezpieczeństwa obywateli. Niewykonywanie określonych prawem obowiązków może ugruntować wśród inwestorów przekonanie o niewydolności organów nadzoru budowlanego - zwraca uwagę NIK.

Dlatego NIK zarekomendowała ministrowi infrastruktury i budownictwa wprowadzenie rozwiązań systemowych, które wzmocnią kadrowo i merytorycznie powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego. NIK zaleciła także zmiany rozporządzenia dotyczącego wzorów wniosków, m. in. wprowadzające możliwość fakultatywnego prowadzenia przez inspektoraty ewidencji w formie elektronicznej.

Główny inspektor nadzoru budowlanego powinien zaś zadbać o podniesienie jakości nadzoru i kontroli nad przestrzeganiem przepisów prawa budowlanego oraz wydawaniem decyzji administracyjnych przez powiatowe inspektoraty. Konieczne do tego jest wprowadzenie obowiązkowych szkoleń dla pracowników, obejmujących wydawanie decyzji w sprawie obiektów mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego. Powinien także zobowiązać powiatowych inspektorów do wprowadzenia szczegółowej procedury kontrolnej w celu poprawy kontroli wewnętrznej.

Są też zalecenia dla powiatowych inspektorów nadzoru budowlanego: powinni przestrzegać obowiązku zgłaszania do odpowiednich organów samorządu zawodowego lub organów ścigania przypadków sporządzenia przez projektantów projektów niezgodnych z przepisami prawa i normami technicznymi.

Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy postanowiła sprawdzić jak wydawane są decyzje o pozwoleniu na budowę i decyzje o pozwoleniu na użytkowanie obiektów mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego wraz z infrastrukturą towarzyszącą.  Przez trzy miesiące 2015 r. skontrolowano powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego i urzędy miast obsługujące organy administracji architektoniczno-budowlanej w Gdańsku, Krakowie, Olsztynie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.

Z raportu pokontrolnego  wyłania się nieciekawy obraz: organy administracji architektoniczno – budowlanej oraz nadzoru budowlanego nie zawsze dbają o interes społeczny przy wydawaniu pozwoleń na budowę i pozwoleń na użytkowanie domów wielorodzinnych. Inwestorzy ubiegający się w urzędach miast o pozwolenie na budowę nie zawsze mogą liczyć na równe traktowanie, jasne zasady czy możliwości przedstawienia swoich racji. Powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego zaniedbują obowiązek rzetelnej kontroli zgodności z prawem i bezpieczeństwa budowli przed wydaniem pozwolenia na jej użytkowanie. Problemem jest brak odpowiednio przygotowanych kadr oraz nieprzestrzeganie przepisów.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara