„Charakter i funkcja przydomowego ganku wskazują, iż musi on być trwale związany z budynkiem przeznaczonym do zamieszkiwania osób i pełnić funkcję służebną, pomocniczą do budynku mieszkalnego, aby mógł być uznany za obiekt budowlany niewymagający pozwolenia na budowę" – do takich wniosków doszedł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Rozpoznawał on skargę na decyzję wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, który nakazał rozbiórkę – wzniesionego bez uzyskania jakichkolwiek zgód – wiatrołapu połączonego z budynkiem gospodarczym. Jego właściciele bronili się, że zgodnie z prawem budowlanym i jego art. 29 ust. 1 pkt 2 co najwyżej winni wystąpić ze zgłoszeniem do urzędu.
W myśl przepisów z uzyskania pozwolenia na budowę wyłączone została bowiem budowa wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, garaży, wiat lub przydomowych ganków i oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do 35 mkw. (przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 mkw. (powierzchni działki). A to oznacza, że nakaz rozbiórki nie był celowy.
WINB wskazał natomiast, że wskazany przepis mówi o gankach, ale przydomowych. W rozpoznawanej sprawie budynek, przy którym zrealizowano wiatrołap, nie był natomiast przeznaczony do zamieszkania. W efekcie czego doszło tak naprawdę do samowolnej rozbudowy obiektu gospodarczego.
W skardze do sądu inwestorzy wskazali, że ich obiekt nie musi być wcale traktowany jako ganek, ale jako samodzielny obiekt o powierzchni do 35 mkw. Podnosili również, że w obrocie funkcjonuje pojęcie przydomowej oczyszczalni ścieków, a te wcale nie znajdują się ściana w ścianę z daną nieruchomością – nakaz rozbiórki nie jest więc uzasadniony.