Odkrycia kolonii, opisanego w "Scientofic Reports" dokonał oceanograf z Uniwersytetu w Luizjanie, Michael Polito.
Obiecująco dużą kolonię pingwinów dostrzegł z pokładu statku już w 2006 roku, ale dopiero niemal po 10 latach mógł precyzyjniej określić powagę swojego odkrycia.
W 2015 roku naukowiec z zespołem wrócił w rejon Danger Islands, gdzie dostrzegł pingwiny, i zajął się ich liczeniem.
Ponieważ okazało się, że ptaków jest tak dużo, że nie da się ich policzyć "na piechotę", naukowcy wykorzystali drony. Sami liczyli na ziemi gniazda pingwinów, a potem zsumowali je z tymi, które sfotografowały drony.
Okazało się, że w tym trudno dostępnym rejonie żyje aż 751,527 par pingwinów Adeli. Oznacza to, że ptaków jest w kolonii ponad 1,5 miliona.