Kolejne esemesy wysyłane przez dyrektora Trójki Tomasza Kowalczewskiego do dziennikarzy, pokazujące, jak cenzurował audycje, mogą zostać ujawnione w poniedziałek. To reakcja na brak decyzji Rady Mediów Narodowych i kierownictwa Polskiego Radia.

Po odejściu blisko 50 dziennikarzy z pacyfikowanej politycznie Trójki reszta poszła na zwolnienia lekarskie lub odmawiała prowadzenia audycji na żywo. W piątek, w obawie przed „rewolucyjnymi wystąpieniami" w porze Listy Przebojów, przygotowano rezerwowe studio w głównej siedzibie radia. Słuchacze Trójki usłyszeli zamiast Listy piosenkę Perfectu „Niepokonani", a potem bez komentarza emitowano inne hity, stanowiące pośredni komentarz do sytuacji. W tym czasie przed Trójką zbierali się protestujący, przeganiani przez policję na podstawie przepisów o pandemii.

Kierownictwo Trójki do sobotniego popołudnia szukało zastępców dziennikarzy. Na pracę przy mikrofonie zgodzili się prowadzący audycje późnowieczorne lub nocne, w tym lider Apteki Jędrzej Kodymowski.