Urbaniak wypowiedział się na temat powstania nowej płyty Urbanator Days "Beats and Pices". - Przez parę lat miałem przerwę zdrowotną, dużo podróży, potem sporo zabiegów zdrowotnych. Zaczynałem projekty, jeden pod drugim, i ich nie kończyłem. (...) Przez kilkanaście lat graliśmy z młodzieżą i to dawało owoce. Pojawiło się wielu młodych muzyków, którzy stali się znakomitymi artystami. W trakcie porządkowania tego projektu poznałem m.in. Marka Pędziwiatra – powiedział.
Pytany czy ta płyta jest dziełem jazzmana i jego uczniów, Urbaniak odpowiedział że tak. - Na płycie występuje wielu muzyków, raperów i innych osób. (...) Jak projekt zaczął się rozwijać to doszły kolejne pomysły. Jeden pomysł rodził następny. (...) Jest też dużo improwizacji – stwierdził.
Urbaniak powiedział, że na płycie występuję raper O.S.T.R. - Któregoś dnia pojawił się młody gość i zaczął z nami rapować. Zrobiła się przyjaźń od pierwszego wejrzenia – dodał.
- Kiedy usłyszałem, że w Polsce też jest rap, przyjechałem do kraju natychmiast i spędziłem sporo czasu w studio Liroya w Gdańsku. (...) Później był regres. Na szczęście pojawiła się nowa fala: inteligentni i młodzi ludzie, którzy czują rytm i mają coś do powiedzenia. To bardzo cieszy. A ta fuzja hip-hopu z jazzem to nie jest fuzja, to jest w dalszym ciągu ta sama muzyka. Ja ciągle powtarzam, że jazz to muzyka w smokingu, a hip-hop w jeansach – powiedział.
Jacek Nizinkiewicz podkreślił, że na płycie można usłyszeć także artystę Grubsona. Spytał go, co sądzi o tym środowisku i o muzyku. Urbaniak podkreślił, że jest zachwycony środowiskiem raperów w Polsce.