Muzyczna odyseja kosmiczna

Kolejne spotkanie z cyklu „Moc klasyki” zabrało tym razem słuchaczy w podróż po wszechświecie.

Aktualizacja: 10.12.2018 10:09 Publikacja: 10.12.2018 10:06

Foto: materiały prasowe

Architektura atrium nowoczesnego biurowca Focus przy warszawskiej Trasie Łazienkowskiej ma rzeczywiście charakter kosmiczny, zwłaszcza jeśli to wnętrze zostanie odpowiednio podświetlone. A ponieważ jest to przestrzeń ogromna, można ją też zamienić w wielką widownię. Resztę warunków koncertowych musi zapewnić odpowiednia technika nagłośnieniowa, bo nie jest to wszakże sala koncertowa. Komu to nie przeszkadza, może czuć się tu muzycznie usatysfakcjonowany.

 

Po ubiegłorocznych, szalenie popularnych „Carmina burana”, tym razem Michał Klauza organizujący koncertową „Moc klasyki” ze swą Polska Orkiestrą Radiową, wybrał coś zdecydowanie bardziej wyrafinowanego. Co prawda, początek utworu Richarda Straussa „Tako rzecze Zaratustra” zna niemal każdy, ponieważ ów fragment zrósł się nierozerwalnie z kultowym filmem Stanley Kubricka „Odyseja kosmiczna 2001, ale dalsza część tego muzycznego poematu, to już symfonika pełna rozmachu i o najwyższym stopniu skomplikowania. Do wielkich wnętrz orkiestrowe szaleństwo Richarda Straussa jednak pasuje.

Drugi utwór tego grudniowego wieczoru był prawdziwym, koncertowym rarytasem, który rzadko można usłyszeć na polskich estradach,. Są to „Planety” skomponowane przez Gustava Holsta, jednego z tych kompozytorów, który w początkach XX wieku wprowadził  muzykę brytyjską po wiekach artystycznej zapaści do Europy.

„Planety” Holst stworzył w okresie I wojny światowej i nie traktował pracy nad nimi jako azylu przed koszmarem tamtego czasu. W tej kompozycji dał wyraz swym mistyczno-astrologicznym fascynacjom, próbował pokazać wpływ gwiazd na człowieka lecz przede wszystkim stworzył muzykę jedyną w swoim rodzaju – pełną światła i prawdziwe nieziemską. 

Siedmioczęściowa suita Holsta to obraz planet naszego układu słonecznego. Wyjątkowy utwór wymaga nie tylko orkiestry, ale i chóru. Do niektórych wykonań bywają angażowane jedynie głosy dziecięce – bardziej delikatne, niemal anielskie. W wielkiej przestrzeni atrium  brzmiałyby zbyt nikło, dlatego dyrygent Michał Klauza zaangażował żeńskie zespoły z Chóru Akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego, Chóru Wydziału Fizyki UW, Chóru Tibi Domine oraz z Zespołu Wokalistyki Chóralnej Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Powstała w ten sposób nowa jakość brzmieniowa.

Resztę dodali swymi opowieściami o planetach (tych prawdziwych, nie muzycznych) astronomowie z Planetarium Toruń: Piotr Majewski i Jerzy Rafalski.

 

Architektura atrium nowoczesnego biurowca Focus przy warszawskiej Trasie Łazienkowskiej ma rzeczywiście charakter kosmiczny, zwłaszcza jeśli to wnętrze zostanie odpowiednio podświetlone. A ponieważ jest to przestrzeń ogromna, można ją też zamienić w wielką widownię. Resztę warunków koncertowych musi zapewnić odpowiednia technika nagłośnieniowa, bo nie jest to wszakże sala koncertowa. Komu to nie przeszkadza, może czuć się tu muzycznie usatysfakcjonowany.

Po ubiegłorocznych, szalenie popularnych „Carmina burana”, tym razem Michał Klauza organizujący koncertową „Moc klasyki” ze swą Polska Orkiestrą Radiową, wybrał coś zdecydowanie bardziej wyrafinowanego. Co prawda, początek utworu Richarda Straussa „Tako rzecze Zaratustra” zna niemal każdy, ponieważ ów fragment zrósł się nierozerwalnie z kultowym filmem Stanley Kubricka „Odyseja kosmiczna 2001, ale dalsza część tego muzycznego poematu, to już symfonika pełna rozmachu i o najwyższym stopniu skomplikowania. Do wielkich wnętrz orkiestrowe szaleństwo Richarda Straussa jednak pasuje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”