SMMT: twardy brexit będzie trzęsieniem ziemi dla sektora samochodowego

Brytyjska branża samochodowa ostrzegła następnego premiera, że twardy brexit w październiku będzie mieć skutki trzęsienia ziemi: dojdzie do zakłóceń na granicy i powstania miliardowych ceł w funtach

Publikacja: 25.06.2019 17:52

SMMT: twardy brexit będzie trzęsieniem ziemi dla sektora samochodowego

Foto: Bloomberg

Faworyt do zajęcia miejsca po Theresie May, Boris Johnson i jego rywal, Jeremy Hunt mówili wcześniej, że są przygotowani wyprowadzić W.Brytanię z Unii 31 października bez umowy, choć nie preferują takiej opcji.

Organizacja producentów i handlowców sektora motoryzacji SMMT ogłosiła w związku z tym ostrzeżenie o skali zakłóceń, do jakich dojdzie z powodu wyjścia bez porozumienia. "Wyjście z Unii bez umowy wywoła najbardziej sejsmiczną zmianę warunków handlowych, jakiej kiedykolwiek doświadczył sektor motoryzacji, miliardy funtów ceł ograniczą wybór i dostępność zakupów konsumentom" - cytuje Reuter komunikat.

Brytyjski sektor motoryzacji obawia się, że bezładne wyjście z Unii, jego największego rynku eksportowego, może doprowadzić do nałożenia ceł do 10 proc. na gotowe modele i do powstania opóźnień na granicy, które zablokują porty i autostrady, niwecząc system produkcji just-in-time.

Twardy brexit może kosztować 50 tys. funtów za minutę w przestojach na granicy - ocenia SMMT.

- Pierwszym zadaniem następnego premiera musi być zapewnienie takiej umowy, która utrzyma handel bez tarć, bo dla naszej branży brexit bez umowy nie jest żadną opcją: nie mamy luksusu czasu - powiedział na konferencji prezes SMMT, Mike Hawes.- Jeśli zostaną dokonane właściwe wybory, to jasna przyszłość jest możliwa, jednak brexit bez umowy pozostaje wyraźnym zagrożeniem - dodał.

Brytyjski sektor odbudowany od 1980 r. przez firmy zagraniczne odnosił sukcesy w kolejnych latach, ale od 2017 r. sprzedaż, inwestycje i produkcja załamały się z powodu spadku popytu na diesle i niepewności o brexit. W bieżącym roku doszło do kolejnych porażek, zapowiedzi zamykania fabryk przez Forda i Hondę, likwidacji 4500 miejsc pracy w Jaguarze Land Roverze. W zawieszeniu jest kilka decyzji o inwestycjach, np. dotycząca produkcji w kraju e-aut przez JLR czy zachowania przez Peugeota fabryki Vauxhalla.

Zwolennicy rozstania twierdzili od dawna, że Niemcy, największy w Unii kraj pod względem gospodarki, eksportujący na w Wyspy po kilkaset tysięcy samochodów rocznie, zrobi wszystko, aby ochronić ten handel.

Sam Johnson stwierdził w rozgłośni LBC, że "uznałby za bardzo dziwaczne, gdyby Unia postanowiła sama z siebie wprowadzić cło na towary pochodzące z W.Brytanii. Byłby to powrót do kontynentalnego systemu z czasów Napoleona".

Faworyt do zajęcia miejsca po Theresie May, Boris Johnson i jego rywal, Jeremy Hunt mówili wcześniej, że są przygotowani wyprowadzić W.Brytanię z Unii 31 października bez umowy, choć nie preferują takiej opcji.

Organizacja producentów i handlowców sektora motoryzacji SMMT ogłosiła w związku z tym ostrzeżenie o skali zakłóceń, do jakich dojdzie z powodu wyjścia bez porozumienia. "Wyjście z Unii bez umowy wywoła najbardziej sejsmiczną zmianę warunków handlowych, jakiej kiedykolwiek doświadczył sektor motoryzacji, miliardy funtów ceł ograniczą wybór i dostępność zakupów konsumentom" - cytuje Reuter komunikat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika