Wypadek Kurskiego. Prezes TVP uciekł do lasu

Jacek Kurski podczas powrotu z festiwalu w Opolu miał wypadek. Nikomu z uczestników nic się nie stało. Świadkowie zdarzenia relacjonują, że po zdarzeniu prezes TVP schował się w lesie.

Aktualizacja: 20.09.2017 09:58 Publikacja: 20.09.2017 09:28

Prezes TVP Jacek Kurski

Prezes TVP Jacek Kurski

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu. Służbowy samochód prezes TVP zatrzymał się na poboczu drogi nr 45 na wysokości miejscowości Bierdzany. Kierowca Kurskiego chciał wykonać manewr zawracania, jednak nie włączył kierunkowskazu. Doszło do kolizji z wymijającym pojazdem marki Opel. W wyniku zderzenia uszkodzeniu uległa limuzyna prezesa TVP.

Świadkowie zdarzenia mówią w rozmowie z "Faktem", że Jacek Kurski po wypadku schował się między drzewami. Nie chciał, by go rozpoznano. - W wypadku nikomu nic się nie stało, nie ja kierowałem samochodem i nie mam nic więcej w tej sprawie do powiedzenia - powiedział dziennikowi prezes TVP.

Po niespełna godzinie na miejscu pojawiła się policja. Kierowca limuzyny Kurskiego nie przyjął mandatu, dlatego funkcjonariusze sporządzili wniosek do sądu.

"Sukces w Opolu"

54. Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu - który jest "wielkim fenomenem" polskiej kultury - zakończył się wielkim sukcesem pod względem oglądalności i artystycznym - powiedział prezes TVP. Dziękował artystom, że "nie dali się wciągnąć w próby jego upolitycznienia".

Prezes TVP dziękował widzom, którzy - jak podkreślił - "po raz kolejny byli z nami, którzy po raz kolejny jednoznacznie przyznali zwycięstwo oglądalności Telewizji Polskiej". "Przez wszystkie trzy dni Opola - piątek, sobota, niedziela - Program Pierwszy Telewizji Polskiej był kanałem pierwszego wyboru Polaków, wygraliśmy zdecydowanie, pomimo tego, że konkurencja wrześniowa jest o wiele trudniejsza niż czerwcowa" - zaznaczył Kurski. Czytaj więcej

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu. Służbowy samochód prezes TVP zatrzymał się na poboczu drogi nr 45 na wysokości miejscowości Bierdzany. Kierowca Kurskiego chciał wykonać manewr zawracania, jednak nie włączył kierunkowskazu. Doszło do kolizji z wymijającym pojazdem marki Opel. W wyniku zderzenia uszkodzeniu uległa limuzyna prezesa TVP.

Świadkowie zdarzenia mówią w rozmowie z "Faktem", że Jacek Kurski po wypadku schował się między drzewami. Nie chciał, by go rozpoznano. - W wypadku nikomu nic się nie stało, nie ja kierowałem samochodem i nie mam nic więcej w tej sprawie do powiedzenia - powiedział dziennikowi prezes TVP.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii