Nadchodzi czas inteligentnych zegarków

Smartfony stały się dziś produktem niemal pierwszej potrzeby. Taki nowoczesny telefon ma już 70 proc. Polaków. Analitycy przekonują, że wkrótce równie powszechne staną się smartwatche.

Aktualizacja: 08.11.2015 12:53 Publikacja: 08.11.2015 10:46

Huawei Watch to jeden z najlepszych inteligentnych zegarków.

Huawei Watch to jeden z najlepszych inteligentnych zegarków.

Foto: materiały prasowe

Technologie ubieralne to w tej chwili (obok telefonów komórkowych) główny motor napędowy rynku urządzeń mobilnych. Boom na tablety już się skończył, kupujemy mniej komputerów, natomiast globalna sprzedaż e-zegarków, według prognoz firmy analitycznej IHS, do 2020 r. skoczy do 101 mln sztuk rocznie. Wtedy przepaść między popytem na smartfony i na inteligentne zegarki skurczy się z obecnego stosunku 500 do 1 do poziomu 20 do 1.

Badacze z firmy IDC sądzą, że w ciągu najbliższych pięciu lat sprzedaż takiego sprzętu wzrośnie na świecie do ponad 126 mln sztuk rocznie. Można więc mówić o prawdziwym szale zakupowym. W zeszłym roku globalny popyt wyniósł nieco ponad 19 mln szt.; w tym roku sięgnie ponad 28 mln.

Perspektywy są więc niezwykle obiecujące. Nic dziwnego, że właściwie każdy szanujący się koncern z branży IT ma własny model e-zegarka. Oferta jest naprawdę imponująca, ale de facto liczy się parę marek. Rynek niewątpliwie zdominował Apple; udział producenta iPhonów wynosi około 75 proc. (dane Strategy Analytics za drugi kwartał 2015 r.). Eksperci nie mają wątpliwości, że firma z Cupertino będzie jednak tracić pozycję hegemona, gdyż konkurują z nią tacy giganci, jak: Sony, Samsung, LG czy Motorola; firmy te były pionierami w produkcji inteligentnych zegarków. Według IHS, w 2020 r. Apple Watch będzie dysponował już tylko 38-proc. udziałem w rynku. Najpopularniejsze będą urządzenia działające na systemie operacyjnym Android. Ich sprzedaż może sięgnąć 96 mln egzemplarzy.

Apple na początku października zaoferował swój zegarek w Polsce. Wersja podstawowa, czyli po prostu Watch, to 20 modeli w różnej kolorystyce i z wymiennymi paskami.

Zegarek robi wrażenie. Koperta z kutej na zimno stali jest wyjątkowo twarda i odporna na korozję, a w wyświetlaczu użyto szafirowego szkła. Jednak ceny powalają. Model z mniejszą kopertą (38 mm) ze stali nierdzewnej kosztuje 2749 zł, a z większą (42 mm) jest o 250 zł droższy. Ale to jeszcze nic. Za wersję Watch Edition, w której dostaniemy kopertę z 18-karatowego złota, trzeba zapłacić 47–57 tys. zł.

Mniej zamożni klienci mogą zainteresować się wersją Watch Sport z aluminiową kopertą, szkiełkiem glinokrzemianowym i paskiem z fluoroelastomeru. Kosztuje 1700–1950 zł. Właśnie w tym segmencie cenowym rozegra się walka o klienta. Według ekspertów, Apple Watch mogą zagrozić chiński Huawei i koreański Samsung.

Chińczycy wprowadzają właśnie na nasz rynek swój inteligentny zegarek. Cena Huawei Watch ma wynosić 400–700 euro. AMOLED-owy, 1,4-calowy ekran o rozdzielczości 400 x 400 z wysokim kontrastem pozwala korzystać z urządzenia nawet w jasno oświetlonym miejscu. Zegarek sparowany ze smartfonem za pomocą Bluetooth błyskawicznie reaguje na zadane komendy. Za płynność odpowiada procesor Snapdragon 400 i 512 MB RAM. Tak jak w innym tego typu sprzęcie możemy odbierać i odrzucać połączenia, wyszukiwać głosowo informacje w internecie (Google), prowadzić fitnessowe pomiary (liczba kroków, tętno etc.), korzystać z nawigacji. Jakość wykonania jest bardzo dobra.

Wszyscy czekają też na premierę głównego konkurenta Apple Watch, czyli nowe dzieło Samsunga. Inteligentny zegarek Gear S2 ma pojawić się na rynku już niedługo. Z rywalami Koreańczycy chcą wygrać ceną. Nieoficjalnie mówi się, że Gear S2 w wersji sportowej ma kosztować 350 dolarów, a klasycznej – 400 dolarów. Na rynek (na razie azjatycki i amerykański) trafi także model 3G wyposażony w kartę e-SIM, co pozwoli na sprawne działanie bez łączności ze smartfonem.

Wyróżnikiem smartwatcha Samsunga ma być również oprogramowanie. Nie będzie korzystał z systemu operacyjnego Android Wear, lecz autorskiego systemu Tizen, który gwarantuje intuicyjną obsługę.

—Michał Duszczyk

Technologie ubieralne to w tej chwili (obok telefonów komórkowych) główny motor napędowy rynku urządzeń mobilnych. Boom na tablety już się skończył, kupujemy mniej komputerów, natomiast globalna sprzedaż e-zegarków, według prognoz firmy analitycznej IHS, do 2020 r. skoczy do 101 mln sztuk rocznie. Wtedy przepaść między popytem na smartfony i na inteligentne zegarki skurczy się z obecnego stosunku 500 do 1 do poziomu 20 do 1.

Badacze z firmy IDC sądzą, że w ciągu najbliższych pięciu lat sprzedaż takiego sprzętu wzrośnie na świecie do ponad 126 mln sztuk rocznie. Można więc mówić o prawdziwym szale zakupowym. W zeszłym roku globalny popyt wyniósł nieco ponad 19 mln szt.; w tym roku sięgnie ponad 28 mln.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji