PlayWay naprawia swój piekielny horror

Twórcy „Agony" nie składają broni. Czeka ich kilka pracowitych miesięcy. Wyciągnęli wnioski z kiepskiej premiery?

Publikacja: 07.06.2018 21:00

PlayWay naprawia swój piekielny horror

Foto: materiały prasowe

Branża gier, warta ponad 500 mln zł, jest mocno nieprzewidywalna. Od euforii do rozczarowania droga niedaleka i właśnie te skrajne stany emocjonalne obserwujemy w ostatnich tygodniach u posiadaczy akcji PlayWaya. W czwartek za jedną trzeba było zapłacić 134 zł. Tomasz Rodak z DM BOŚ w najnowszej rekomendacji poprzeczkę ustawił na ponad 223 zł, ale została ona wydana przed premierą gry „Agony", która wypadła poniżej oczekiwań. PlayWay deklaruje, że mimo kiepskiego startu spróbuje z tej gry wycisnąć maksymalnie dużo.

Za produkcję odpowiada spółka zależna PlayWaya, bydgoskie studio MadMind. Poinformowało, że dwa razy w tygodniu będzie wypuszczać aktualizacje – do czasu, aż większość graczy będzie zadowolona z jakości. Zapowiedziało również wydanie nieocenzurowanej wersji gry, „Agony Unrated" – można się zatem spodziewać jeszcze większego natężenia brutalnych scen i śmiałej erotyki. Nowa wersja ukaże się za mniej więcej trzy miesiące i zawierać będzie poprawki z wersji podstawowej. Ma być dostępna z maksymalną zniżką dla każdego, kto kupił, bądź dopiero to zrobi, podstawową „Agony". Trwają rozmowy ze Steamem w sprawie szczegółów.

MadMind informuje, że „Agony" w początkowych założeniach miało być małą produkcją, przewidzianą na około 5 godzin rozgrywki. Chcąc lepiej dopasować się do gracza konsolowego, wydłużono jednak tryb fabularny do 10 godzin. To był błąd, bo studio nie dało rady zapełnić tej przestrzeni ciekawymi treściami. Przyznaje też, że zignorowało sygnały płynące z zespołów testerskich, do których miało dostęp dzięki PlayWayowi. Ten ostatni wyraźnie sygnalizował, że wskazane jest wprowadzenie zmian do gry i przemyślenie daty premiery.

Trudno przewidzieć, czy dana gra odniesienie sukces, czy poniesie porażkę. Szczególnie w przypadku tych produkcji, o których wcześniej nie ma zbyt wielu informacji (recenzji, danych o przedsprzedaży itp.). Sam moment premiery jest kluczowy, ale ważne są również działania podejmowane w kolejnych miesiącach. Przykładem może być „Sniper 3" CI Games.

Słabe recenzje, liczne błędy techniczne i niska sprzedaż w dniu premiery – to wszystko w zeszłym roku przełożyło się na drastyczny spadek kapitalizacji CI Games. Spółka jednak sukcesywnie poprawiała grę i podejmowała liczne działania promocyjne. W efekcie w 2017 r. wypracowała 103 mln zł przychodów i 5,5 mln zł zysku, a sprzedaż nowej gry przekroczyła poziom 1 mln egzemplarzy. Kurs jednak nie wrócił do poziomów sprzed premiery.

Branża gier, warta ponad 500 mln zł, jest mocno nieprzewidywalna. Od euforii do rozczarowania droga niedaleka i właśnie te skrajne stany emocjonalne obserwujemy w ostatnich tygodniach u posiadaczy akcji PlayWaya. W czwartek za jedną trzeba było zapłacić 134 zł. Tomasz Rodak z DM BOŚ w najnowszej rekomendacji poprzeczkę ustawił na ponad 223 zł, ale została ona wydana przed premierą gry „Agony", która wypadła poniżej oczekiwań. PlayWay deklaruje, że mimo kiepskiego startu spróbuje z tej gry wycisnąć maksymalnie dużo.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane