Do konsultacji społecznych trafił projekt zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie warunków zawierania umów na leczenie szpitalne.

Chodzi konkretnie o zmiany w funkcjonowaniu szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR) i izb przyjęć. Jest to już drugi projekt dotyczący tego obszaru leczenia. Pierwszy bowiem pochodził z maja tego roku, ale kładł głównie nacisk na SOR i dofinansowanie wykonywanych w nich usług medycznych. Obecny projekt w większym stopniu skierowany jest do izb przyjęć.

Wynika z niego, że za dyżur izby przyjęć szpitalowi będzie płacił NFZ ryczałtem. Stawkę bazową określi samodzielnie każdy dyrektor wojewódzkiego oddziału NFZ. Dodatkowo na ryczałty będzie się składać wynagrodzenie za pełnioną funkcję i za sprzęt, jakim dysponuje izba przyjęć. Co więcej, oprócz wynagrodzenia za dobowy dyżur izby przyjęć dostaną także pieniądze za wykonane zabiegi. Za każdy Fundusz przyzna określoną liczbę punktów. Jeden punkt to odpowiednik 30 zł. Izby przyjęć zostaną zatem dodatkowo docenione np. za płukanie żołądka czy nacięcie ropnia.

Z 30 do 52 zł wzrośnie wynagrodzenie za każdy punkt, jaki NFZ przyznaje szpitalom za dobowy dyżur oddziału ratunkowego. Teraz oddziały ratunkowe, w przeciwieństwie do innych jednostek szpitala, nie dostają pieniędzy z NFZ w zależności od liczby porad, badań i zabiegów. Są wynagradzane ryczałtem za dyżur, czyli gotowość do ratowania życia i zdrowia.

Na ryczałt składa się określona liczba punktów, jaką przyzna szpitalowi NFZ, biorąc pod uwagę wyposażenie oddziału ratunkowego i kadrę medyczną. Ryczałt dobowy waha się w granicach od 5 do 20 tys. zł. Kwota zależy także od zdolności negocjacyjnych dyrektora szpitala.