Banaś w ubiegły piątek udał się na bezpłatny urlop, w związku z ujawnieniem przez "Superwizjer" niejasności dotyczących oświadczenia majątkowego ministra w kontekście posiadanej przez Banasia do niedawna kamienicy w Krakowie. Jak ujawnił "Superwizjer" w kamienicy tej znajdował się hotel z pokojami wynajmowanymi na godziny, prowadzony przez mężczyznę znanego z krakowskiego półświatka. Banaś miał wynajmować kamienicę poniżej ceny rynkowej.
Kukiz zwrócił uwagę, że w przypadku Banasia "mamy do czynienia z wysokiej rangi urzędnikiem", który - aby uzyskać wymagane na zajmowanych przez niego stanowiskach poświadczenie bezpieczeństwa (Banaś przed objęciem stanowiska prezesa NIK był szefem Krajowej Administracji Skarbowej, później ministrem finansów) - musiał "powiedzieć wszystko o sobie".
Jak dodał albo Banaś skłamał w sprawie ujawnionej przez "Superwizjer", albo zawiodły służby. - Państwo teoretyczne - podsumował.
- Dopóki będziemy funkcjonowali w takiej konstrukcji ustrojowej, gdzie I sekretarz partii mianuje szefa NIK-u, gdzie cała ta procedura wyboru przez Sejm to jest farsa, to będziemy mieli do czynienia z takimi sytuacjami - ocenił Kukiz. - Konstrukcja ustrojowa jest taka, że wszyscy się boją prezesa - dodał.