Emerytowany metropolita krakowski zmarł w szpitalu przy ul. Kopernika w Krakowie. O jego śmierci poinformowało świat bicie dzwonu Zygmunta.
– Śmierć człowieka tak ważnego dla Kościoła w Polsce i mnie osobiście bliskiego wzbudza refleksje i każe popatrzeć na jego życie i je docenić – mówił kard. Kazimierz Nycz, który przez wiele lat był bliskim współpracownikiem kardynała Macharskiego. – Odszedł jeden z najważniejszych biskupów Kościoła w Polsce, jedna z największych postaci przełomu wieków.
– Ci, którzy spotykali się z księdzem kardynałem Franciszkiem Macharskim, byli ujęci jego bezpośredniością, jego życzliwością – wspomina w rozmowie z nami ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Episkopatu. – Kościół w Polsce bardzo wiele traci wraz z jego odejściem – dodaje i podkreśla, że pozostaje pamięć osoby, która „była pasterzem i prowadziła z zaufaniem Kościół krakowski".
Biskup Artur Miziński przypomina z kolei, że już drugiego dnia pielgrzymki do Polski papież odwiedził leżącego w szpitalu kardynała. – Ale już wcześniej nasze spotkanie w katedrze z papieżem zaczęło się od modlitwy w intencji kardynała – mówi „Rzeczpospolitej". – Kiedy usłyszałem o śmierci kardynała, pomyślałem sobie, że on ze swoim odejściem, z przejściem do domu Ojca, czekał na zakończenie Światowych Dni Młodzieży. Jestem przekonany, że swoje cierpienie ofiarowywał w intencji tego, by to spotkanie młodych się udało. I odszedł tuż po ich zakończeniu – dodaje sekretarz generalny episkopatu.
Swoje odwiedziny u kardynała Macharskiego wspominał w depeszy kondolencyjnej papież Franciszek.