Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 23.06.2021 13:10 Publikacja: 22.06.2021 19:18
Zwiększajace się nakłady na Fundusz Kościelny wynikają ze wzrostu minimalnego wynagrodzenia, a co za tym idzie składek ZUS
Foto: Reporter, Beata Zawrzel
Aż 181,8 mln zł wyniosła w 2020 r. suma wydatków z Funduszu Kościelnego. Tak wynika z kontroli NIK wykonania budżetu państwa w części „wyznania religijne oraz mniejszości narodowe i etniczne", do której dotarła „Rzeczpospolita". I jest to historyczny rekord, bo fundusz jeszcze nigdy nie pochłonął tak dużo.
Powstał jeszcze w czasach stalinowskich, gdy państwo odebrało Kościołowi mienie tzw. ustawą o przejęciu dóbr martwej ręki. Fundusz powołano w ramach rekompensaty. Pierwotnie służył głównie konserwacji i budowie świątyń, a obecnie rząd w większości finansuje z niego składki zdrowotne i emerytalne osób duchownych, jednak nie tylko rzymskokatolickich, bo fundusz działa też na rzecz innych Kościołów i związków wyznaniowych.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Kontrowersyjne zachowania, awans do elitarnej jednostki policji, a w finale wpadka z mefedronem i zwolnienie – u...
Arcybiskup Józef Kowalczyk przez ćwierć wieku był „szarą eminencją” polskiego Kościoła. Przez ponad dwadzieścia...
Nie żyje arcybiskup senior Józef Kowalczyk, były prymas Polski, wieloletni nuncjusz apostolski w Polsce, bliski...
Artysta i działacz społeczny Rafał Betlejewski, znany z głośnego pomysłu zakazu spowiedzi niepełnoletnich, buduj...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
- Gdy ktoś mówi: „Polska dla Polaków”, to znaczy, że nie ma miejsca dla Jezusa - przekonywał kard. Konrad Krajew...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas