Czy trzeba płacić podatek od rabatu na Allegro? Jest wyrok NSA

Klient, który zrealizuje kupon rabatowy przyznany przez e-platformę zakupową, nie ma przychodu.

Publikacja: 09.07.2019 16:35

Czy trzeba płacić podatek od rabatu na Allegro? Jest wyrok NSA

Foto: Allegro.pl

Polacy jak reszta świata szybko pokochali zakupy w sieci. Codziennie w internecie przeprowadza się setki tysięcy transakcji, wiele z nich ze zniżkami. I pewnie nikomu, kto zaoszczędził na zakupach przez internet dzięki kuponowi rabatowemu, nie wpadłoby do głowy martwić się o rozliczenie ze skarbówką. Tymczasem na pomysł, by takim klientom wystawiać PIT, wpadli urzędnicy fiskusa w sprawie, która we wtorek trafiła na wokandę Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Czytaj także: Rabat od pracodawcy na jego produkty to przychód pracownika

Pieniądz to pieniądz

Sprawa zaczęła się od wniosku o interpretację. Wystąpiła o nią spółka Allegro udostępniająca jedną z najpopularniejszych handlowych platform internetowych do przeprowadzania transakcji sprzedaży i zakupu. Firma wyjaśniła, że prowadzi różnego rodzaju akcje marketingowe, których celem jest promocja i reklama marki. Uczestnicy otrzymują m.in. kupony rabatowe uprawniające do określonych zniżek przy zakupach za pośrednictwem platformy. Kupony są finansowane przez Allegro, ale także współfinansowane przez partnerów handlowych w ramach współpracy z sieciami handlowymi. Maksymalna wartość kuponu to 200 zł, ale zwykle opiewają na 20 lub 50 zł. Przykładowo w ramach współpracy z daną siecią handlową jej klienci, którzy w okresie promocyjnym dokonają u niej transakcji, otrzymają kupony rabatowe do wykorzystania przy zakupie towarów na platformie.

Firma podkreśliła, że informacje o promocjach są ogłaszane w środkach masowego przekazu, np. w internecie czy telewizji, i kierowane do nieograniczonego kręgu odbiorców. Akcja nie dotyczy pracowników czy np. osób na umowach zlecenia. Podatniczka chciała się upewnić, że rabaty, które są przez nią przyznawane internautom, nie stanowią dla nich przychodu. A na niej nie ciążą obowiązki płatnika, i to niezależnie od tego, czy rabat został skonsumowany czy nie.

Nieoczekiwanie fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Zauważył, że klienci kupony otrzymują nie od sprzedawców oferujących swoje towary, ale od spółki, czyli pośrednika. Działanie Allegro sprowadza się więc do nagradzania użytkowników. Sprzedawcy otrzymają regularną cenę, więc nie ma upustu. Dlatego wykorzystanie rabatu nie jest obojętne podatkowo. Z tą tylko różnicą, że gdy realizuje go zwykły konsument, będzie to przychód z innych źródeł, a dla osób prowadzących firmy przychód z działalności. W konsekwencji dla tych pierwszych Allegro będzie płatnikiem. Fiskus zaznaczył też, że w sprawie nie ma zastosowania zwolnienie z art. 21 ust. 1 pkt 68a ustawy o PIT.

Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu nie miał wątpliwości, że ani samo otrzymanie kuponu rabatowego od Allegro, ani jego wykorzystanie nie mieści się w pojęciu „przychód". Klienci nie mają więc przychodu do opodatkowania, a spółka nie musi wystawiać setek tysięcy PIT-8C.

Fiskus nie dał za wygraną i zaskarżył wyrok WSA. Podczas rozprawy przed NSA jego pełnomocnik radca prawny Artur Perlin przekonywał, że sporne rabaty nie są obojętne podatkowo. A istotne jest to, że są udzielane przez pośrednika.

Innego zdania był doradca podatkowy Adrian Stępień, który reprezentował Allegro. W jego ocenie nie ma znaczenia, czy rabat jest od pośrednika czy sprzedawcy, bo skutki dla klienta są takie same. Zaś wykładnia forsowana przez fiskusa nie nadąża za nowoczesnością i nie jest przyjazna dla biznesu.

Oferta dla wszystkich

Opodatkowaniu rabatów sprzeciwił się także NSA. I okazało się, że w sprawie nie ma znaczenia, czy są one nieodpłatnym świadczeniem czy wartością pieniężną, ale to, do kogo są skierowane.

Jak zauważył sędzia NSA Maciej Jaśniewicz, z rabatu może skorzystać każdy użytkownik. Jest to powszechny mechanizm oferowany nieograniczonemu kręgowi użytkowników platformy internetowej. A to powoduje, że nie ma realnego przysporzenia. W ocenie NSA nie ma też znaczenia, czy rabat jest oferowany przez sprzedawcę czy samą platformę. Dla klienta nie ma to znaczenia. Rabat jest środkiem powszechnie dostępnym, a wtedy, jak podkreślił NSA, przychodu do opodatkowania PIT nie ma. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 2478/17

Mariusz Korzeb doradca podatkowy, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich

Naczelny Sąd Administracyjny kolejny raz wydaje orzeczenie, które przyczynia się do ochrony praw podatników i jest przykładem stosowania logiki, niestety dość często pomijanej przez urzędników skarbówki. Warto zauważyć, że handel w sieci rozwija się bardzo szybko i jest istotnym elementem całego sektora. Gdyby w spornej sprawie rację przyznać urzędnikom fiskusa, to przedsiębiorca – platforma e-commerce – przyznający rabaty na zakupy w sieci jako płatnik zostałby zobowiązany do wykonywania zbędnych obowiązków formalnoprawnych w postaci wystawiania kilkuset tysięcy informacji o dochodach dla konsumentów, którzy z nich skorzystali. Następnie osoby te miałyby obowiązek ich rozliczenia w zeznaniach rocznych. To prowadziłoby do absurdalnej sytuacji, że miliony groszowych w skali budżetu transakcji musiałyby być rozliczane z fiskusem.

Polacy jak reszta świata szybko pokochali zakupy w sieci. Codziennie w internecie przeprowadza się setki tysięcy transakcji, wiele z nich ze zniżkami. I pewnie nikomu, kto zaoszczędził na zakupach przez internet dzięki kuponowi rabatowemu, nie wpadłoby do głowy martwić się o rozliczenie ze skarbówką. Tymczasem na pomysł, by takim klientom wystawiać PIT, wpadli urzędnicy fiskusa w sprawie, która we wtorek trafiła na wokandę Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona