Adwokat: Pozwy za franki mamy teraz ułatwione

Rozmowa z Marcinem Szymańskim, adwokatem w kancelarii Drzewiecki, Tomaszek & Wspólnicy

Aktualizacja: 13.05.2016 08:40 Publikacja: 13.05.2016 07:39

Marcin Szymański

Marcin Szymański

Foto: materiały prasowe

Rz: Według precedensowego wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia wasz klient ma odzyskać blisko 20 tys. zł, tj. różnicę między rzeczywiście pobranymi od niego ratami a tymi, które mógł pobrać bank, gdyby nie stosował niedozwolonych postanowień. Jakiego okresu wyrok dotyczy oraz o ile zmniejsza on raty?

Marcin Szymański: – Dotyczył dziesięciu pierwszych lat kredytu na 30 lat. Dotychczas spłacone raty zostały obniżone o 21 proc. Pozostałe zadłużenie obniżyło się o ok. 40 proc.

Jeśli odpadł przelicznik umowny, to jak liczymy ratę?

Nie mamy przelicznika, gdyż odpadła waloryzacja kredytu. Kwotę kredytu wypłaconą powodowi w złotych dzielimy przez liczbę rat określoną w umowie i powiększamy o określone w umowie oprocentowanie, czyli stopa Libor i marża.

Od pięciu lat zapadały wyroki uznające abuzywność takich klauzul. Dlaczego dopiero teraz udało się uzyskać taki wyrok?

Bo wcześniej były wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które dotyczyły kontroli abstrakcyjnej wzorców umownych, takich jakby matryc, na podstawie których zawierane są umowy, nie zaś kontroli konkretnych umów.

Czyli wyroki były teoretyczne?

Nie odnoszą się bezpośrednio do konkretnych umów, lecz wzorców. Przez kilka lat był spór, jaki mają wpływ te wyroki na indywidualne spory dotyczące konkretnych umów. Dopiero w uchwale siedmiu sędziów z 20 listopada 2015 r. Sąd Najwyższy przesądził, że orzeczenie SOKiK o abuzywności klauzuli wzorca nie wiąże wszystkich przedsiębiorców (banków), ale wiąże w sporach dotyczących umów zawartych na podstawie tego wzorca z przedsiębiorcą, przeciw któremu wyrok SOKiK zapadł (sygn. III CZP 17/15). Oznacza to, że teraz domaganie się obniżenia rat od banków stosujących klauzule abuzywne jest znacznie ułatwione.

Wasz klient miał wyrok przeciwko bankowi?

Mieliśmy wyrok przeciwko mBankowi z 26 stycznia  2011 r. Do rozstrzygnięcia zostało, czy stosowane przez bank klauzule waloryzacyjne były indywidualnie uzgodnione z klientem – bo wtedy nie byłyby abuzywne. Druga kwestia związana jest z tym, jaki skutek ma abuzywność. Przepis mówi, że postanowienie abuzywne nie wiąże konsumenta. W wyroku Sąd Rejonowy, zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, orzekł, że taka klauzula podlega eliminacji z umowy bez możliwości zmodyfikowania jej przez sąd lub zastąpienia inną.

Trudna to była sprawa?

Był to poważny problem prawny, dowodowo nie była trudna, fakty mieliśmy udokumentowane, choć bank usiłował wykazać, że powód miał możliwość negocjowania kontraktu. Świadkowie banku mieli wykazać, że mógł negocjować postanowienia dotyczące indeksacji.

—rozmawiał Marek Domagalski

Rz: Według precedensowego wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia wasz klient ma odzyskać blisko 20 tys. zł, tj. różnicę między rzeczywiście pobranymi od niego ratami a tymi, które mógł pobrać bank, gdyby nie stosował niedozwolonych postanowień. Jakiego okresu wyrok dotyczy oraz o ile zmniejsza on raty?

Marcin Szymański: – Dotyczył dziesięciu pierwszych lat kredytu na 30 lat. Dotychczas spłacone raty zostały obniżone o 21 proc. Pozostałe zadłużenie obniżyło się o ok. 40 proc.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara