Jak chronić świadków zbrodni UCK?

W ciągu ostatnich 16 lat, każdy, kto odważył się mówić w Kosowie o nadużyciach popełnianych przez Armię Wyzwolenia Kosowa (UCK), był postrzegany jako zdrajca i narażał się na niebezpieczeństwo.

Aktualizacja: 21.01.2016 15:01 Publikacja: 21.01.2016 14:52

Jak chronić świadków zbrodni UCK?

Foto: 123RF

W rezultacie tylko nieliczni zdecydowali się zeznawać w procesach o zbrodnie wojenne. Z tym problemem będzie musiał się również zmierzyć, powstający właśnie, specjalny sąd ds. zbrodni wojennych popełnionych przez UCK.

Tydzień temu holenderski rząd, na prośbę Unii Europejskiej, wyraził zgodę na organizację specjalnego sądu Kosowa na swoim terytorium. Mandat do jego powołania wynika z raportu opublikowanego w 2011 roku przez sprawozdawcę Rady Europy, Dicka Martyego. Marty twierdził bowiem, że zbrodnie przeciwko ludności cywilnej, takie jak porwania, tortury, handel narządami były popełniane również przez członków UCK.

W memorandum holenderskiego parlamentu czytamy, iż Haga postawiła cztery warunki przyjęcia kosowskiego sądu: jasna podstawa prawna, najwyższe standardy międzynarodowego prawa procesowego, zwolnienie Holandii z kosztów funkcjonowania sądu i, co szczególnie ważne, skazani będą odbywać karę poza Holandią. Na tę chwilę nie ma jednak mowy, przynajmniej w oficjalnych dokumentach, o ochronie i statusie świadków.

Samo procedowanie na terenie innego państwa może bowiem nie wystarczyć. W 2011 roku kluczowy świadek w sprawie zbrodni wojennych w Kosowie, mający zeznawać m.in przeciwko wysokiemu urzędnikowi Kosowa, został znaleziony martwy w Niemczech. Agim Zogaj był także świadkiem w sprawie masakry w miejscowości Klecka. Według doniesień mediów, Zogaj zgodził się zeznawać w sprawie Fatmira Limaja, jednego z dowódców UCK.

Warto również przypomnieć sprawę prokurator unijnej misji EULEX w Kosowie Marii Bamieh, która oskarżyła trzech innych prokuratorów o branie łapówek od kosowskiego świata przestępczego. Sprawa miała miejsce w listopadzie 2014 roku. Brytyjka utrzymuje jednak, że EULEX odmówiło wszczęcia śledztwa, blokując jej działania.

Zgodnie z przepisami, "specjalna izba" będzie częścią systemu wymiaru sprawiedliwości Kosowa, ale równocześnie będzie miała dużą niezależność. Objawi się ona właśnie w tzw. "państwie przyjmującym" - Holandii. Jurysdykcja sądu obejmie okres od 1 stycznia 1998 roku do 31 grudnia 2000 r.

Pod koniec września minister spraw zagranicznych Hashim Thaci zapewniał, że Prisztina nie ma nic do ukrycia przed powstającym sądem. Nie chciał jednak spekulować na temat ewentualnych oskarżonych. Niewykluczone, że będzie jednym z nich.

Co ciekawe, przebywający w więzieniu były dowódca UCK Sami Lushtaku, był także członkiem tzw. Grupy Drenickiej, podobnie jak już wspomniany wicepremier i szef kosowskiej dyplomacji Thaci.

W rezultacie tylko nieliczni zdecydowali się zeznawać w procesach o zbrodnie wojenne. Z tym problemem będzie musiał się również zmierzyć, powstający właśnie, specjalny sąd ds. zbrodni wojennych popełnionych przez UCK.

Tydzień temu holenderski rząd, na prośbę Unii Europejskiej, wyraził zgodę na organizację specjalnego sądu Kosowa na swoim terytorium. Mandat do jego powołania wynika z raportu opublikowanego w 2011 roku przez sprawozdawcę Rady Europy, Dicka Martyego. Marty twierdził bowiem, że zbrodnie przeciwko ludności cywilnej, takie jak porwania, tortury, handel narządami były popełniane również przez członków UCK.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Beniamin Netanjahu odpowiada na groźby Joe Bidena. "Możemy walczyć paznokciami"
Konflikty zbrojne
Andrzej Łomanowski: Wojna w Ukrainie. Pojawiają się niepokojące informacje
Konflikty zbrojne
Pomagają żołnierzom i cywilom. Dlaczego Rosjanie polują na ratowników pola walki?
Konflikty zbrojne
Parada wojskowa w Moskwie. Władimir Putin: Nie pozwolimy nikomu nam grozić
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Były głównodowodzący armią Ukrainy oficjalnie odchodzi ze służby