Słynny amerykański kolarz do stosowania niedozwolonych środków przyznał się siedem lat temu w rozmowie z prezenterką telewizyjną Oprah Winfrey.
Potwierdził wówczas, że przyjmował erytropoetynę (EPO), kortyzon, testosteron i hormon wzrostu oraz stosował transfuzje krwi. Był na dopingu za każdym razem, kiedy wygrywał Tour de France.
Jego najnowsze wyznanie jest jednak rewelacją, bo oznacza, że oszukiwał znacznie wcześniej. ESPN na razie opublikowała zapowiedź dwuczęściowego filmu dokumentalnego. Całość stacja wyemituje 25 maja i 1 czerwca. Wszystko wskazuje na to, że najważniejszy fragment już poznaliśmy, choć zwiastun daje nadzieję na więcej.
Witamy w klubie
1,5-minutowy materiał otwiera pytanie: „Kiedy pierwszy raz przyjąłeś doping?". Rozmówcami, obok głównego bohatera, są byli koledzy Armstronga z drużyny U.S. Postal, Amerykanie: Jonathan Vaughters, George Hincapie, David Zabriskie i Tyler Hamilton. Ten ostatni mówi: – Wiedziałem, że jestem w sytuacji „dołącz do klubu albo wracaj do domu. Skończ szkołę i znajdź prawdziwą pracę".
Armstrong też jest szczery do bólu. – Czy wiedziałem, co mi podają? Daj spokój, zawsze pytałem: „Co my tu mamy?". Wiedziałem i za każdym razem podejmowałem decyzję samodzielnie. Nikt nigdy nie powiedział mi: „Nie zadawaj pytań". Na to bym się nie zgodził. Zdobywałem wiedzę, wiedziałem, co dostaję, i się na to godziłem.