Zagrał w Challenge Tour dwa turnieje. W pierwszym – Barclays Kenya Open na polu Muthaiga GC w Nairobi zajął rewelacyjne piąte miejsce (wespół z Walijczykiem Rhysem Daviesem) mając rundy 67, 69, 71 i 65 (łącznie 272 uderzenia, 12 poniżej par).
Taki wynik oznaczał pierwsze punkty rankingowe i pierwsze dochody, całe 9900 euro brutto. Start Polaka był dla wielu rywali zaskoczeniem, ale kto wiedział, jak udana była amatorska kariera Meronka, ten się nie dziwił. Półfinał British Amateur Championship, wiele sukcesów w lidze NCCA w trakcie studiów w East Tennessee University, dwa dobre starty w barwach Europy w Palmer Cup przeciwko drużynie najlepszych studentów amerykańskich, ósme miejsce w drużynie (trzecie indywidualnie) podczas mistrzostw świata amatorów w Meksyku, ósma pozycja w rankingu światowym amatorów – to tylko niektóre powody, by doceniać talent golfisty z Polski.
Obiecujący debiut w Kenii został opisany na stronie europeantour.com. Za nim poszła relacja telewizyjna z turnieju otwarcia Challenge Tour oraz kolejnego – Turkish Airlines Challenge na nowym polu Gloria GC w Belek. Polak jest w tym programie ważną postacią. Mówi m. in. o sporych ambicjach, o tym, że nie będzie się zatrzymywał, że może pojdzie śladem rewelacyjnego Hiszpana Jona Rahma, niedawnego kolegi z reprezentacji Europy w Palmer Cup, który dziś jest 4. w rankingu PGA Tour (FedExCup) i 12. w rankingu światowym zawodowców (OWGR).
Może pójść w ślady Rahma, może iść drogą Henrika Stensona, mistrza olimpijskiego Justine'a Rose'a, albo Martina Kaymera – oni też zaczynali w Challenge Tour, by po latach wygrywać turnieje golfowego Wielkiego Szlema i brać udział w Ryder Cup, wielkim meczu Europa – USA.
W Turcji Adrianowi Meronkowi zabrakło jednego uderzenia, by zakwalifikować się do rund finałowych. Wynik –4 (72+68) i dzielone z kilkoma rywalami 62. miejsce tym razem profitów nie przyniosło, ale ranking European Challenge Tour (w tej rywalizacji nosi nazwę "Road to Oman") wciąż wygląda interesująco: ...11. Adrian Meronk (Polska) – 9900 pkt.