Polscy siatkarze wygrali pierwszego seta 25:18 i nic nie zapowiadało, że będziemy świadkami tak dużych emocji. Porażka w dwóch kolejnych setach postawiła mistrzów świata pod ścianą. Zdołali doprowadzić do tie-breaka, ale po siedmiu obronionych meczbolach ulegli Iranowi 2:3 (25:18, 22:25, 22:25, 25:22, 21:23).

- Nie jesteśmy jeszcze w formie, ale nigdy nie budowaliśmy jej na pierwsze spotkanie. Myślę, że ta porażka nie będzie miała na nas wpływu. Musimy się skupić tylko i wyłącznie na sobie - mówił przed kamerami TVP Sport Fabian Drzyzga i starał się szukać pozytywów. - Ten długi mecz pozwolił nam lepiej zapoznać się z halą - zauważył.

Na czterech ostatnich igrzyskach wygrywaliśmy spotkania otwarcia, ale potem nie potrafiliśmy przebrnąć ćwierćfinału. Może teraz będzie inaczej i po słabym początku doczekamy się szczęśliwego zakończenia.  W poniedziałek Polacy zmierzą się z Włochami, którzy potrzebowali pięciu setów, by uporać się z Kanadą.

Nieco ponad godzinę na korcie centralnym spędziła w sobotę Iga Świątek. W swoim olimpijskim debiucie pokonała Niemkę Monę Barthel 6:2, 6:2 i może szykować się do drugiej rundy. W poniedziałek spotka się z Hiszpanką Paulą Badosą.
- Mój tata dużo opowiadał o igrzyskach, ale dopiero teraz zrozumiałam, czym się różni ten turniej od innych. Musimy zmienić trochę nasze rutyny. Stres jest większy niż zwykle. Mam nadzieję, że z czasem się rozluźnię i rozkręcę - opowiadała Świątek.

Więcej polskich sukcesów na korcie w sobotę nie oglądaliśmy. Kamil Majchrzak przegrał w pierwszej rundzie 4:6, 2:6 z Serbem Miomirem Kecmanoviciem, a Hubert Hurkacz i Łukasz Kubot nie sprostali niemieckiej parze Jan-Lennard Struff, Alexander Zverev 2:6, 6:7 (5-7).

Dalej w Tokio gra m.in. główny faworyt Novak Djoković po zwycięstwie 6:2, 6:2 nad Boliwijczykiem Hugo Dellienem.

Pięć lat temu w Rio pierwszy medal dla Polski zdobył Rafał Majka. W Tokio powtórki na szosie nie było. Najlepszy z Polaków, Michał Kwiatkowski, długo liczył się w walce o podium, ale zabrakło mu sił i ostatecznie zajął 11. miejsce. - To był jeden trudniejszych wyścigów w mojej karierze - przyznał przed kamerami TVP Sport.

Wygrał jego kolega z grupy Ineos, Ekwadorczyk Richard Carapaz. Podium uzupełnili Belg Wout van Aert i Słoweniec Tadej Pogacar. Rafał Majka był 19., a Maciej Bodnar nie dojechał do mety.

Uważani za kandydatów do medalu polscy koszykarze 3x3 rozpoczęli turniej od porażki 14:21 z Łotwą, ale kilka godzin później pokonali 20:19 po dogrywce Japonię. W niedzielę rozegrają dwa kolejne mecze - z Serbią i drużyną Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.

Do ćwierćfinału nie awansowała żadna z polskich szpadzistek. Aleksandra Jarecka (14. miejsce), Renata Knapik-Miazga (15.) i Ewa Trzebińska (27.) nie kryły rozczarowania. Złoto wywalczyła Chinka Yiwen Sun. Może osłodą dla Polek będzie turniej drużynowy.

Szansy na bezpośredni awans do finału nie wykorzystała wioślarska czwórka bez sternika (Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński, Michał Szpakowski). Mistrzowie świata zajęli w eliminacjach trzecie miejsce i czeka ich repasaż.

Pierwszą mistrzynią w Tokio została Chinka Qian Yang (w strzelaniu z karabinu pneumatycznego na dystansie 10 m), a pierwsze złoto dla gospodarzy zdobył dżudoka Naohisa Takato (60 kg). Z igrzyskami pożegnała się już najmłodsza uczestniczka, 12-letnia tenisistka stołowa z Syrii Hend Zaza. Klasyfikację otwierają Chińczycy z trzema złotymi medalami i jednym brązowym.