– Wystosowaliśmy do Departamentu Stanu USA zapytanie o stan zdrowia Michaela Karkoca – mówi nam Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN, zastępca prokuratora generalnego. Chodzi o stwierdzenie, czy może on brać udział w Polsce w postępowaniu karnym.

Przygotowany jest też wniosek o ekstradycję 98-latka, który niebawem zostanie wysłany do Departamentu Sprawiedliwości. Nasi śledczy spodziewają się, że bez zbędnej zwłoki zostanie rozpatrzony, a Karkoc przekazany Polsce.

W marcu lubelski sąd na wniosek IPN wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Karkoca na trzy miesiące od momentu zatrzymania.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że Amerykanie są skłonni wydać go Polsce. Karkoc, który w czasie wojny posługiwał się pseudonimem Wowk vel Wolf, był oficerem Ukraińskiego Legionu Samoobrony, który ściśle współpracował z SS. W lipcu 1944 r. dowodził kompanią, która uczestniczyła w pacyfikacji dwóch wsi na Lubelszczyźnie.