Twierdzą, że niektóre nazwiska będą bardzo zaskakujące. Część krewnych ma ponoć pojawić się na konferencji osobiście.

Zaznaczmy: osoby odnalezione przez włoskich badaczy nie są potomkami Leonarda. Renesansowy geniusz dzieci nie miał. Możliwe, że nie współżył nawet z kobietą. Jedyny ślad jego życia płciowego to oskarżenie o sodomię (jak niegdyś zwano homoseksualizm), którego ofiarą padł jeszcze jako młodzieniec. Wiadomo, że potem był bardzo przywiązany do dwóch swoich podopiecznych (najprawdopodobniej platonicznie), jednemu z nich zapisał nawet Monę Lisę, ale dzieci biologicznych nie miał.

Dlatego też historycy Agnese Sabato i Alessandro Vozzoso poszukiwali potomków nie Leonarda, ale jego ojca, Piero da Vinci, z zawodu notariusza. Przeszukiwali archiwa i cmentarze we Włoszech, Francji i Hiszpanii, aż dotarli do jego współczesnych sukcesorów. Sabato i Vozzoso twierdzą, że na tej podstawie będzie można próbować odtworzyć DNA piętnastowiecznego geniusza, ale tę zapowiedź lepiej traktować z dystansem.