H&M przy okazji publikacji wyników kwartalnych podał, że choć przez dziesięciolecia rozbudowywał sieć sklepów na całym świecie, to w 2021 r. będzie dążył do zmniejszenia ich liczby o 250 netto, co stanowi 5 proc. obecnej sieci. Operacja jest planowana mimo iż ten drugi co do wielkości sprzedawca odzieży na świecie odnotował mniejszy niż oczekiwano spadek zysków w trzecim kwartale.

Czytaj także: Prezes H&M daje do zrozumienia, że świadomi konsumenci szkodzą gospodarce

Już w ciągu ostatnich kilku lat H&M zamykał więcej sklepów i otwierał mniej, dostosowując się do zmiany online, która napędza większą konkurencję. Liczba sklepów netto spadnie już w 2020 roku. - Chociaż problemy są dalekie od zakończenia, uważamy, że najgorsze już za nami i jesteśmy dobrze przygotowani, aby wyjść z kryzysu silniejsi - podała dyrektor generalna koncernu Helena Helmersson. Firma poinformowała również, że we wrześniu sprzedaż nadal rosła po wpływie wirusa.

Również konkurencyjny Inditex, właściciel Zary, podał, że w kwartale maj-lipiec znowu zarabia. - Ogólnie rzecz biorąc, trzeci kwartał to lepszy kwartał niż oczekiwano i uważamy, że H&M dobrze zarządzał tym, na co mógł mieć bezpośredni wpływ" - napisali analitycy JPM.

Zysk szwedzkiej firmy przed opodatkowaniem spadł do 2,37 mld koron (265,6 mln dol.) w trzecim kwartale finansowym, w porównaniu z 5 mld koron rok wcześniej. W kwartale marzec-maj pandemia spowodowała stratę netto H&M, pierwszą od dziesięcioleci, a sprzedaż spadła o połowę. Z ponad 5 tys. sklepów na całym świecie 3 proc. pozostaje tymczasowo zamkniętych.