Decyzja o rozpoczęciu procedury nałożenia nowych karnych ceł nie została jeszcze oficjalnie podjęta, ale o takim zamiarze informują agencje Reutera i Bloomberga, powołując się na swoich informatorów. Biuro Przedstawiciela Handlowego USA nie komentuje tych doniesień. Jeśli jednak zamiar wprowadzenia nowych podwyżek ceł zostanie oficjalnie ogłoszony, to będą mogły one zostać wdrożone dopiero po kilkutygodniowym procesie konsultacji.
Czytaj także: Chińscy turyści nie chcą jechać do Stanów. Wolą Europę
Część analityków dostrzega więc w przecieku o szykowanym przez Amerykanów uderzeniu handlowym sygnał dla Chin, mający skłonić je do powrotu do stołu negocjacji.
– To może być kolejna zagrywka negocjacyjna Trumpa, który chce przyspieszyć w ten sposób proces odbywający się za kulisami – uważa Richard McGuire, analityk Rabobanku.