Play Communications (d. Play Holdings 2 S.a.r.l zarejestrowane w Luksembrugu) opublikował dziś rano prospekt emisyjny, na podstawie którego chce przeprowadzić pierwotną publiczną ofertę akcji (IPO) i zadebiutować na giełdzie w Warszawie.

Jak informowaliśmy już oferta obejmie głównie istniejące już akcje Play Communications, należące do greckiego biznesmena Panosa Germanosa (ma obecnie pośrednio 50,3 proc. udziałów w Play) i islandzkiego miliardera Thora Bjorgolfssona (49,7 proc.).

Inwestorzy kontrolują Play Communications poprzez swoje wehikuły, podmiot o nazwie Impera Holdings (emitent obligacji notowanych w Luksemburgu) oraz spółkę Play Holdings 1, która będzie sprzedawać akcje w IPO, które kierowane jest zarówno do inwestorów w Polsce, Europie jak i USA. W posiadaniu nowych inwestorów, pracowników i głównych menedżerów operatora po ofercie może znaleźć się do 48 proc. wszystkich walorów Play.

Jak poinformowano dziś rano, sprzedający liczą, że za jedną akcję Play Communications uzyskają maksymalnie 44 zł. Przy tej cenie pakiet przeznaczony na sprzedaż (do 121,6 mln sztuk) warty jest 5,3 mld zł, a wszystkie walory operatora 11,2 mld zł.
Według Joergena Bang-Jensena, prezesa operatora sieci Play, taką wycenę uzasadnia proporcja średniej stopa dywidendy na akcję (5,8 proc..) jaką oferuje rynek akcji i jej zestawienie z proponowaną przez operatora przyszłoroczną wypłatą (650 mln zł).

Bang-Jensen podkreślał dziś efektywność przedsiębiorstwa w monetyzowaniu biznesu i podtrzymał przyjętą politykę dywidendową zakładającą, że w kolejnych latach operator będzie przeznaczał na wypłatę dla inwestorów 65-75 proc. skonsolidowanych wolnych przepływów pieniężnych po uwzględnieniu płatności z tytułu leasingu (FCFE post leasing payments) za rok poprzedzający.

Play kusi inwestorów nie tylko dywidendą, ale także zapowiedziami dalszego wzrostu biznesu. – Zakładamy, że nasze przychody będą rosnąć w średnim jednocyfrowym tempie w kolejnych latach i będziemy nadal poprawiać marżę EBITDA – powiedział Bang-Jensen.

Z perspektywy telekomu rynek telefonii mobilnej w Polsce jest rynkiem rosnącym. – Widzimy skłonność konsumentów do nabywania telefonów, a ich średnia cena rośnie. Widzimy także bardzo duży apetyty na usługi telekomunikacyjne - powiedział Bang-Jensen.

Zgodnie z przedstawionym dziś harmonogramem, od wtorku do 12 lipca potrwają zapisy inwestorów indywidualnych i uprawnionych pracowników. Zapisy inwestorów indywidualnych złożone do 7 lipca będą zredukowane w mniejszym stopniu niż te złożone w kolejnych dniach.

Pracownicy telekomu zapłacą za akcję o 15 proc. mniej niż wyniesie ostateczna cena walorów w IPO. Będzie ona znana 13 lipca po zakończeniu budowy księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych. Przydział walorów nastąpić ma 20 lipca, a tydzień później Play Communications zadebiutować ma na GPW.

W 2016 r. P4, operator sieci Play kontrolowany przez Play Communications zanotował 6,2 mld zł przychodów i nieco ponad 2 mld zł skorygowanej o zdarzenia jednorazowe EBITDA. Zadłużenie netto telekomu wynosiło wówczas 5,48 mld zł nie uwzględniając długu właścicieli w wysokości 500 mln euro.

W I kw. br. przychody Play wyniosły 1,58 mld zł (wzrost o 10 proc. rok do roku), a skorygowana EBITDA 564 mln zł (wzrost o 24 proc..).
Dług netto komórkowej sieci (uwzględniający zobowiązania finansowe i leasing) wynosił w końcu marca 7,2 mld zł (nie uwzględniając długu właścicieli).
Pod względem liczby użytkowników zajmuje drugie miejsce po Orange Polska. W końcu marca obsługiwał 14,3 mln kart SIM, co dawało mu 27,6 proc. rynku.