Komisja ma do rozdysponowania 750 mld euro środków na podnoszenie gospodarki znękanej przez pandemię. Zwróciła się już do kilku krajów, że muszą poprawić propozycje wydania części tych środków. Bruksela pragnie zasadniczych zmian w węgierskich przepisach o zamówieniach publicznych — wynika z dokumentu z 26 stycznia, z którym zapoznał się Reuter. To wewnętrzna notatka przygotowana przez ekspertów Komisji na rozmowy z Węgrami o wydawaniu środków z funduszu odbudowy, przedstawiająca konkretne reformy prawne oczekiwane przez rząd Viktora Orbana.

„Konkurencja w zamówieniach publicznych jest praktycznie niedostateczna” — stwierdza ten dokument podając „systemowe nieprawidłowości prowadzące do największej korekty finansowej w 2019 r. w historii unijnych funduszy strukturalnych”. Dokument domaga się konkretnie lepszych danych o przejrzystości i dostępie, które zapewnią bardziej uczciwe i otwarte procedury zamawiania. Dokument wymienił zmiany w prawie niezbędne do zapewnienia większej przejrzystości, prawdziwej konkurencji między uczestnikami przetargów i sprawozdawczości tych zamówień publicznych, aby nie było konieczności domagania się zwrotu źle wydanej pomocy. Jego zdaniem, Węgry miały jeden z najwyższych w Unii wskaźników pojedynczych uczestników przetargów, co prowadziło do systemowego zawyżania cen, a węgierskie przepisy o konflikcie interesów mają mnóstwo luk prawnych.

Budapeszt, który w przeszłości prowadził potyczki z władzami Unii na temat rządów prawa, stwierdził 9 lutego, że nie otrzymał takiej informacji. „Rząd nie otrzymał żadnego rodzaju prośby od Komisji Europejskiej, oficjalnej czy nieformalnej” — napisał na Twitterze rzecznik rządu, Zoltan Kovacs. Komisja Europejska nie chciała skomentować, czy poruszyła tę kwestię z Węgrami, nie było też możliwości potwierdzenia, czy Komisja przedstawiła Węgrom swe stanowisko z dnia 26 stycznia tego nieformalnego dokumentu.

Reuter podał 8 lutego, że Komisja oświadczyła Węgrom, iż muszą zreformować ustawy o zamówieniach publicznych, aby kwalifikować się do funduszu odbudowy. Budapeszt ma dostać niemal 6,3 mld euro darowizn, jeśli przedłoży do końca kwietnia plan wydania tych pieniędzy i zostanie on zatwierdzony przez Brukselę i inne kraje.

Węgierskie nieprawidłowości stanowiły niemal 4 proc. korzystania przez ten kraj z unijnych funduszy w latach 2015-19 — podał w ubiegłym roku organ ścigania oszustw OLAF. Średnia w Unii wynosiła 0,36 proc., drugi najgorszy wynik miała Słowacja — 0,53 proc. Według OLAF, Unia powinna zażądać od Budapesztu zwrotu ponad 280 mln euro na budowę linii metra w stolicy, z powodu „oszustwa i możliwej korupcji”. Premier Orban zakwestionował ustalenia OLAF, we wrześniu powiedział Reuterowi: — Nie akceptuję tego, że Węgry są bardziej skorumpowane od Austrii, Niemiec czy Danii.