Najemcy lokali w centrach handlowych o powierzchni powyżej 2000 mkw. zostali pozbawieni możliwości prowadzenia bieżącej działalności handlowej już od 14 marca 2020 r., tj. od ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego. Ten zakaz skupiał się głównie na handlujących m.in. odzieżą i sprzętem elektronicznym oraz na najemcach z branży gastronomicznej i rozrywkowej. Od 20 marca br., kiedy wprowadzono stan epidemii, w galeriach handlowych obowiązuje już całkowity zakaz handlu. Wyjątkiem są sprzedający m.in. środki czystości, artykuły toaletowe, produkty i wyroby lecznicze, produkty spożywcze, jak też artykuły budowlane i remontowe. W galeriach mogą być ponadto prowadzone usługi medyczne i pocztowe.
Sytuacja najemców nie napawa optymizmem. Nie mogą prowadzić bieżącej działalności w centrach handlowych i uzyskiwać z tego tytułu zysków. Do tego ciążą na nich wysokie koszty najmu powierzchni użytkowej. Ustawa im rzuca koło ratunkowe. Stawia ich przy tym w znacznie bardziej uprzywilejowanej sytuacji niż wynajmujących.
W okresie obowiązywania zakazu prowadzenia działalności w obiektach handlowych (od 14 marca 2020 r. do odwołania) wygasają wzajemne zobowiązania stron umów najmu, dzierżawy oraz innych podobnych umów, na podstawie których dochodzi do oddania do używania powierzchni handlowej. Oznacza to, że najemcy nie będą zobowiązani do uiszczania czynszu najmu, a wynajmujący – do udostępniania powierzchni użytkowej najemcom.
Ponadto najemcy w terminie trzech miesięcy od dnia zniesienia zakazu handlu powinni złożyć wynajmującym bezwarunkową i wiążącą ofertę dotyczącą przedłużenia obowiązywania umowy najmu na dotychczasowych warunkach o okres obowiązywania zakazu handlu przedłużony dodatkowo o sześć miesięcy. Jeśli najemca nie przedłoży wynajmującemu takiej oferty w terminie trzech miesięcy od dnia zniesienia zakazu handlu, wynajmującego przestaną wiązać ograniczenia związane z wygaśnięciem wzajemnych zobowiązań stron umowy.
