Złotą Palmę 71. festiwalu w Cannes jury obradujące pod przewodnictwem Cate Blanchett przyznało Hirokazu Kore-Edzie za film „Shoplifters”. To było zaskoczenie, bo w kuluarach festiwalu znacznie większe szanse dawano innym tytułom – bardziej wyrazistym.
Ale „Złodzieje sklepowi” są filmem ciekawym. To opowieść o dzieciach niechcianych. O miłości. Film, w którym zadał pytanie, która rodzina jest prawdziwa? Ta, która dała życie, ale dzieckiem się nie interesuje czy ta zastępcza, która kocha? Osadzając akcję w japońskich realiach, Hirokazu Kore-Eda zrobił film całkowicie uniwersalny. We wrzącym świecie, pełnym wielkich problemów politycznych, ekonomicznych i społecznych – przypomniał o najprostszych uczuciach. Bronił wrażliwości, którą w trudnej codzienności zbyt często gubimy.
— Przyznam, że trzęsą mi się kolana — powiedział na scenie japoński reżyser. — Bardzo się cieszę, że mogę być tu dziś wieczorem. Cannes to jest miejsce, które dodaje odwagi. Daje też nadzieję, że dzięki sztuce kraje na co dzień ze sobą walczące mogą przezwyciężyć różnice, które je dzielą. Biorę od was tę odwagę, tę nadzieję. Ta nagroda należy się całej młodej ekipie. A dedykuję ją reżyserom, którzy nie mogli być z nami w Cannes i młodym reżyserom, którzy dopiero zaczynają i w przyszłości pokażą nam wiele wspaniałych filmów.
Inne nagrody dostały filmy o mrocznych stronach dzisiejszego świata. Grand Prix Jury czyli druga w kolejności nagroda festiwalu przypadła Spike’owi Lee za mocny film „BlacKkKlansman” - mocny film o rasizmie w Stanach Zjednoczonych w latach 70. poprzedniego wieku, o nacjonalizmie i mowie nienawiści, co zabrzmiało niepokojąco współcześnie.
— Przyjeżdżam tu od 1986 roku i zawsze jest świetnie — stwierdził Lee. — Dziękuję żonie i wszystkim, którzy pracowali przy tym filmie przed i za kamerą. Ludzie pytają mnie w czasie wywiadów, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Pytają mnie, jak widzę świat. A ponieważ wszyscy kochamy kino, chciałbym przywołać tytuł filmu Petera Weira „Rok niebezpiecznego życia”. W tym roku trzeba żyć niebezpiecznie. Przyjmuję tę nagrodę w imieniu wszystkich z republiki Brooklyn.