Broniarz: Egzaminy gimnazjalistów? Nie zaburzają naszego strajku

- Oliwy do ognia dolał premier Morawiecki. Propozycję debaty są istotne, ale wtedy kiedy jest czas spokoju i nie robimy tego pod presją czasu i emocji - powiedział Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, w reakcji na propozycję premiera Mateusza Morawieckiego, dotyczącą okrągłego stołu w sprawie systemu oświaty.

Aktualizacja: 10.04.2019 14:42 Publikacja: 10.04.2019 13:09

Broniarz: Egzaminy gimnazjalistów? Nie zaburzają naszego strajku

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

10 kwietnia to trzeci dzień strajku nauczycieli, w którym - zdaniem ZNP - bierze udział ok. 75 proc. szkół w Polsce i 600 tys. nauczycieli. To jednocześnie pierwszy dzień egzaminu zdawanego przez uczniów kończących gimnazjum. Według rządu egzamin mimo strajku przebiega niemal bez zakłóceń.

- Egzaminy, które są prowadzone w szkołach, w niczym nie zaburzają naszej akcji strajkowej - powiedział z kolei na konferencji prasowej Sławomir Broniarz. - Chcę podziękować dyrektorom szkół. To była chwila prawdy i odpowiedzialności za losy dzieci. Nigdy od dziecka nauczyciel nie odszedł. Nerwowa atmosfera podczas egzaminów jest tylko winą minister Anny Zalewskiej - stwierdził szef ZNP.

- Oliwy do ognia dolał premier Morawiecki. Propozycję debaty są istotne, ale wtedy kiedy jest czas spokoju i nie robimy tego pod presją czasu i emocji - dodał lider związkowców. Szef rządu we wtorek powiedział, że chciałby "żeby po świętach nastąpiła w formule okrągłego stołu ogólnonarodowa debata o systemie oświaty z udziałem związkowców, nauczycieli, pedagogów i rodziców".

- W bardzo specyficznym momencie premier proponuje okrągły stół. Weźmiemy w nim udział, ale naszym zdaniem jest to ucieczka do przodu. Nie pomoże to w rozwiązaniu konfliktu - ocenił Broniarz.

- Nie rozważamy zawieszenia akcji strajkowej. Mamy plan działania. Jesteśmy przygotowani na różne działania - dodał prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, zastrzegając, że protestujący czekają na propozycje rządu. - Definitywnie pieniądze należą do gestii rządu. Wczoraj pracodawcy obliczyli, że różni nas kwota ok. 3 mld zł. Jesteśmy gotowi do rozmów. Dementuję informacje, że próbujemy komuś odebrać pieniądze, które wcześniej zostały przekazane niektórym grupom społecznym - powiedział.

Zdaniem Broniarza "musimy się liczyć z tym, że patrząc na treść przyjętego rozporządzenia mogą pojawić się odwołania od egzaminów". Chodzi o pospieszne zmiany w organizacji egzaminów szkolnych, wprowadzane w reakcji na strajk nauczycieli. W opinii m.in. rzecznika praw obywatelskich przepisy mogą naruszać prawa obywatelskie, a powołanie do zespołów nadzorujących egzaminy osób, które nie spełniają warunków z Karty Nauczyciela, może być podstawą unieważnienia egzaminów.

Adam Bodnar do minister Anny Zalewskiej w związku z wątpliwościami co do dwóch rozporządzeń MEN z 2 kwietnia 2019 r. Wprowadzają one - w przypadku niemożności powołania do zespołu nadzorującego przebieg egzaminów: gimnazjalnego, ósmoklasisty i maturalnego nauczyciela zatrudnionego w szkole, gdzie egzamin jest przeprowadzany – możliwość powoływania w skład tych zespołów „innych nauczycieli", w tym osób posiadających kwalifikacje pedagogiczne.

Dowiedz się więcej: Strajk nauczycieli: wątpliwości RPO co do działań MEN

- Doszło do rzeczy niezwykłej. Są samorządy, które płacą tym osobom z zewnątrz nawet 450 zł dziennie. Mówię o Zgierzu. Do tej pory mówiono nam, że praca nauczyciela, który przychodzi na egzamin jest traktowana jako wolontariat. Okazuje się, że można znaleźć pieniądze. W Chełmie 100 zł, w Rybniku 220 zł - zwrócił uwagę na konferencji wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński.

- W komisjach egzaminacyjnych mogą pracować tylko nauczyciele, a nauczyciel to osoba, która ma stosunek pracy ze szkołą. Ktoś powinien się temu wreszcie przyjrzeć - dodał Baszczyński.

10 kwietnia to trzeci dzień strajku nauczycieli, w którym - zdaniem ZNP - bierze udział ok. 75 proc. szkół w Polsce i 600 tys. nauczycieli. To jednocześnie pierwszy dzień egzaminu zdawanego przez uczniów kończących gimnazjum. Według rządu egzamin mimo strajku przebiega niemal bez zakłóceń.

- Egzaminy, które są prowadzone w szkołach, w niczym nie zaburzają naszej akcji strajkowej - powiedział z kolei na konferencji prasowej Sławomir Broniarz. - Chcę podziękować dyrektorom szkół. To była chwila prawdy i odpowiedzialności za losy dzieci. Nigdy od dziecka nauczyciel nie odszedł. Nerwowa atmosfera podczas egzaminów jest tylko winą minister Anny Zalewskiej - stwierdził szef ZNP.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Warszawski Uniwersytet Medyczny nie wybierze rektora 23 kwietnia
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko