Według informacji południowokoreańskich mediów, Kim Dzong Un miał wypowiedziec się w ten sposób w czasie spotkania z prezydentem Korei Południowej Moonem Jae-inem.

Przywódca KRLD miał też podziękować Moonowi za pośrednictwo w zorganizowaniu czerwcowego szczytu w Singapurze.

Przywódcy obu Korei odbyli we wtorek pierwsze rozmowy w stolicy Północy - Pjongjangu. Spotkanie ma być kontynuowane w środę Moon Jae-in ma wrócić do swojego kraju w czwartek.

Kim i Moon spotykają się w tym roku już po raz trzeci. Szczyt z ich udziałem ma się koncentrować nad tym, w jaki sposób doprowadzić do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i zmniejszyć napięcia militarne między oboma krajami.

Biuro Moona poinformowało, że rozmowy z Kimem odbywały się pierwszego dnia w rządowym budynku Partii Robotniczej w Pjongjangu. W rozmowach, oprócz przywódców, biorą udział także po dwaj ważni urzędnicy z obu krajów.