Decyzję o wydaleniu wenezuelskiego ambasadora podjęto na piątkowym posiedzeniu hiszpańskiego rządu.
Rzecznik hiszpańskiego rządu Ínigo Méndez de Vigo wyraził żal z powodu pogorszenia relacji między Caracas a Madrytem, która jest spowodowana - jak mówił - atakami na Hiszpanię w wykonaniu prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro.
Wenezuelski rząd przed kilkoma dniami dał hiszpańskiemu ambasadorowi 72 godziny na opuszczenie kraju, po tym jak uznano go za persona non grata. Decyzję w tej sprawie wenezuelski szef MSZ Jorge Arreaza ogłosił w czwartek na Twitterze.
Wenezuela oskarża Hiszpanię o "mieszanie się w jej politykę i kolonialną agresję". W związku z tym rząd w Caracas wezwał do kraju na konsultacje swojego ambasadora w Hiszpanii. Po decyzji hiszpańskiego rządu wiadomo, że Isea nie wróci już do Hiszpanii.
Caracas obwinia Hiszpanię o zainspirowanie nałożenia sankcji na siedmiu wysokich reżimu w Caracas. UE oskarża ich o "szkodzenie demokracji i rządom prawa", a także "poważne naruszanie praw człowieka".