Zapomnijcie o inflacji

Indeks cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w listopadzie o 1,2 proc. rok do roku, najmniej od blisko dwóch lat – oszacował wstępnie GUS.

Publikacja: 30.11.2018 10:55

Zapomnijcie o inflacji

Foto: Bloomberg

Ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie szacowali, że inflacja zwolniła do 1,5 proc. z 1,8 proc. w październiku. Najniższe szacunki zakładały wzrost CPI o 1,4 proc. rok do roku.

Z wyliczeń GUS wynika, że do wyhamowania inflacji w listopadzie przyczynił się wyraźnie wolniejszy, niż miesiąc wcześniej, wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych. Zwiększyły się one rok do roku o 0,7 proc., po wzroście o 1,7 proc. w październiku.

Paliwa do prywatnych środków transportu podrożały w listopadzie o 10,5 proc. rok do roku, po 12,8 proc. w październiku. Wolniej – o 1,1 zamiast 1,4 proc. rok do roku – drożały też nośniki energii dla gospodarstw domowych.

W porównaniu do października CPI się nie zmienił.

Więcej szczegółów dotyczących struktury inflacji w listopadzie GUS przedstawi w połowie grudnia. Niewykluczone, że zrewiduje wtedy również swój wstępny szacunek wzrostu CPI. Ostatnio takie rewizje były częste. Inflację w październiku GUS wstępnie oceniał na 1,7 proc. rok do roku.

„Dzisiejsze wstępne dane o listopadowej inflacji przebijają narrację o szybkich podwyżkach stóp procentowych w Polsce osinowym kołkiem. Mało prawdopodobne jest, aby złożony na posiedzeniu RPP w listopadzie wniosek o podwyżkę stóp procentowych był podtrzymany w grudniu” – napisał na Twitterze Jakub Borowski, główny ekonomista banku Credit Agricole.

Narodowy Bank Polski ma na celu utrzymywanie inflacji w „średnim terminie” na poziomie 2,5 proc. rok do roku, z dopuszczalnymi odchyleniami o 1 pkt proc. w każdą stronę. Ostatnie prognozy Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP, opublikowane na początku miesiąca, sugerują, że w 2019 r. inflacja będzie wynosiła średnio 3,2 proc. rocznie, w porównaniu do 1,7 proc. średnio w pierwszych 11 miesiącach br. Tak znaczące przyspieszenie inflacji ma być głównie efektem wzrostu cen energii.

Ekonomiści są zgodni, że ten scenariusz jest mało prawdopodobny. „Nie wiemy co prawda, jak rozstrzygną się postępowania w kwestii taryf energetycznych, niemniej przyjmując umiarkowany scenariusz w przyszłym roku w obliczu wolniejszego wzrostu PKB inflacja raczej tylko zbliży się do celu NBP. Szanse na trwałe przekroczenie celu, które skłoniłoby RPP do podjęcia działań wyraźnie spadły. Utrzymujemy więc naszą prognozę stabilnych stóp przynajmniej do końca 2019 r.” – napisali w komentarzu ekonomiści PKO BP.

Ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie szacowali, że inflacja zwolniła do 1,5 proc. z 1,8 proc. w październiku. Najniższe szacunki zakładały wzrost CPI o 1,4 proc. rok do roku.

Z wyliczeń GUS wynika, że do wyhamowania inflacji w listopadzie przyczynił się wyraźnie wolniejszy, niż miesiąc wcześniej, wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych. Zwiększyły się one rok do roku o 0,7 proc., po wzroście o 1,7 proc. w październiku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko
Dane gospodarcze
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił