Reklama
Rozwiń
Reklama

Czas na pół roku przerwy od spowolnienia

Tempo wzrostu polskiej gospodarki zmalało z ponad 5 proc. w ub.r. do około 4,5 proc. Na tym poziomie na jakiś czas powinno się zatrzymać.

Publikacja: 01.09.2019 21:00

Czas na pół roku przerwy od spowolnienia

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

W połowie sierpnia GUS oszacował wstępnie, że produkt krajowy brutto Polski w II kwartale zwiększył się realnie (tzn. licząc w cenach stałych) o 4,4 proc. rok do roku, po 4,7 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku. W piątek zrewidował ten odczyt do 4,5 proc., zrównując go z przeciętnymi szacunkami ekonomistów. Różnica jest zbyt mała, aby zmienić zasadniczo obraz sytuacji w polskiej gospodarce: w II kwartale i tak rozwijała się ona najwolniej od dwóch lat. Ale struktura wzrostu PKB była obiecująca.

Najwięcej (2,5 pkt proc.) do wzrostu gospodarczego wniosła konsumpcja prywatna, która zwiększyła się o 4,4 proc. rok do roku, po 3,9 proc. w I kwartale br. To wynik minimalnie lepszy od szacunków ekonomistów (4,3 proc.) i zbliżony do średniej z minionych dwóch lat (4,5 proc.), czyli okresu konsumpcyjnego boomu. – Wydatkom gospodarstw domowych sprzyja historycznie niska stopa bezrobocia, rosnące płace oraz transfery społeczne z budżetu państwa wspierające i tak dobre nastroje konsumenckie i skłonność gospodarstw domowych do zakupów – skomentował Andrzej Kamiński, ekonomista z banku Millennium. W II kwartale rozpoczęła się wypłata „trzynastek" dla emerytów, jednego z przedwyborczych prezentów rządu. Przed nami dopiero wypłaty w ramach rozszerzonego programu Rodzina 500+. – Po uruchomieniu tych transferów wzrost konsumpcji może jeszcze przyspieszyć, nawet do ponad 5 proc. rok do roku – przewiduje Urszula Kryńska, ekonomistka z PKO BP.

Czytaj także: Dwa boomy na raz. Polska gospodarka wciąż rośnie 

Kryńska podkreśla jednak, że rozwój polskiej gospodarki jest obecnie zrównoważony, nie opiera się wyłącznie na konsumpcji. W II kwartale o 9 proc. rok do roku zwiększyły się nakłady na środki trwałe, dodając do wzrostu PKB 1,5 pkt proc. Dynamika inwestycji nieco wprawdzie spadła w porównaniu z I kwartału, gdy sięgnęła najwyższego od dekady poziomu 12,6 proc. rok do roku, ale i tak przewyższyła przeciętne szacunki ekonomistów (8,5 proc.). Ekonomiści są zgodni, że w kolejnych kwartałach wzrost nakładów na środki trwałe będzie nadal łagodnie hamował, głównie za sprawą samorządów, które takie wydatki skumulowały przed wyborami z jesieni ub.r., ale też rządu, który szczyt wykorzystania funduszy z UE w obecnym cyklu ma już za sobą.

Wyraźne spowolnienie w gospodarce strefy euro odbiło się negatywnie na dynamice polskiego eksportu, która wyniosła (realnie) 3,9 proc. rok do roku, po 5,9 proc. w I kwartale. Nie licząc równie nieudanego I kwartału 2018 r. był to najsłabszy wynik od 2013 r., gdy strefa euro zmagała się z kryzysem zadłużeniowym. Jednocześnie jednak impet stracił także polski import, który wzrósł o 4,3 proc. rok do roku, po 5 proc. kwartał wcześniej. W rezultacie wynik handlu zagranicznego miał neutralny wpływ na wzrost PKB, podczas gdy w I kwartale podwyższyły go aż o 0,7 pkt proc. – Spowolnienie gospodarcze za granicą, w szczególności recesja w niemieckim przemyśle, przeniknęło już do naszej gospodarki. A kolejne kwartały nie przyniosą poprawy aktywności eksportowej polskich firm ze względu na niezmienne słabe perspektywy globalnego handlu – ocenia Kamiński.

Reklama
Reklama

Wypadkową tych sił – konsumpcyjnego boomu oraz łagodnego hamowania inwestycji i eksportu – powinien być wzrost PKB w najbliższych kwartałach zbliżony do tego z II kwartału br. lub minimalnie wolniejszy. W całym 2019 r., jak przeciętnie szacują ekonomiści, polska gospodarka powiększy się o 4,3–4,6 proc. i dopiero w 2020 r. tempo wzrostu spadnie poniżej 4 proc.

W piątek GUS opublikował też wstępny szacunek inflacji w sierpniu. Wyniosła ona 2,8 proc. rok do roku, po 2,9 proc. w lipcu, co było najwyższym wynikiem od jesieni 2012 r. Odczyt ten okazał się zgodny z przeciętnymi szacunkami ekonomistów.

Dane gospodarcze
Pożegnanie z inflacją, powitanie z presją z Chin
Dane gospodarcze
Pesymizm w Niemczech. Co czwarta firma obawia się gorszej koniunktury w 2026 r.
Dane gospodarcze
Sprzedaż detaliczna poniżej prognoz. GUS publikuje dane za listopad
Dane gospodarcze
Bundesbank ostrzega. Powolne ożywienie mimo miliardowych wydatków
Dane gospodarcze
Bank Japonii podniósł stopy procentowe
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama