Cicha zapaść na Białorusi

Inflacja jest dziś najwyższa w Europie. Kraj nie wykorzystał szansy, jaką było zachodnie embargo wobec Rosji.

Publikacja: 17.07.2016 19:24

Cicha zapaść na Białorusi

Foto: 123RF

„Makroekonomiczna prognoza dla Białorusi pozostaje słaba. W naszej ocenie realny PKB Białorusi zmniejszył się w 2015 r. o 3,9 proc., a w tym roku oczekujemy dalszego spadku – o 1 proc." – piszą analitycy agencji ratingowej Fitch.

Dzieje się to na tle słabej koniunktury głównych partnerów handlowych kraju, przede wszystkim Rosji, na którą przypada 40 proc. eksportu białoruskich towarów. Według Fitcha dostęp do zagranicznych rynków finansowych jest kluczowy do stabilności makroekonomicznej i Białoruś nie przestanie otrzymywać pomocy finansowej z Rosji i Eurazjatyckiego Funduszu Stabilizacji i Rozwoju. Fundusz zgodził się udzielić Białorusi kredytu 2 mld dol. na lata 2016–2018.

Agencja potwierdziła długoterminowy rating białoruskich banków na niskim poziomie B- ze stabilną prognozą. Trzy główne banki są zadłużone, a gros tych długów (7,5 mld dol.) jest w dolarach, do których kraj ma ograniczony dostęp.

Białoruś nie ma szans na pomoc MFW i Banku Światowego, bowiem nie wykonała uzgodnionych z funduszem reform rynkowych. Analitycy Fitch podkreślają, że „płynność zewnętrzna pozostaje kluczowa dla podtrzymania wiarygodności kredytowej Białorusi". Kraj ma jednak „niskie rezerwy złoto-walutowe (4,3 mld dol. na 1 czerwca); znaczące zobowiązania obsługi długu w obcej walucie – 3,3 mld dol. do spłaty w tym roku". Czarnego obrazu dopełnia wielki deficyt na rachunku operacji bieżących (1,5 mld dol. na koniec I kw.) oraz ciągle spadający kurs rubla białoruskiego do dolara USA (-8 proc. w I półroczu 2015 i 56 proc. w 2015 roku).

Prezydent Aleksander Łukaszenko od kilka lat podkreśla, że w kraju kryzysu nie ma. Tymczasem rząd pożycza, gdzie może. W ciągu pięciu miesięcy resort finansów dostał w sumie 855,8 mln dol. w kredytach. Z tego z Eurazjatyckiego funduszu stabilizacyjnego otrzymał 0,5 mld dol., 188 mln dol. od rosyjskich banków, a 141,6 od banków i instytucji chińskich.

Niezależni ekonomiści są zdania, że przyczyny takiej sytuacji nie leżą za granicą, jak to wmawiają obywatelom prezydent i rząd, ale są pochodną niekompetencji i braku dalekowzroczności rządzących. Choć oficjalnie od ostatniego kryzysu minęło 1,5 roku, to kurs dolara poszybował dwukrotnie, a średnia płaca spadła z 620 dol. do 350 dol. Do tego władze musiały od 1 lipca po raz trzeci w historii zdenominować rubla o cztery zera.

Najnowsze dane oficjalne o inflacji świadczą, że jest ona najwyższa w Europie – 7,5 proc. wzrosły ceny od początku roku (na Ukrainie jest to 4,9 proc.). Jedna czwarta firm w gospodarce zdominowanej przez państwową przynosi straty. Łukaszenko poinformował niedawno Białorusinów, że „postawił przed organami państwa zadanie obniżenia kosztów produkcji, by podnieść konkurencyjność".

Ekonomista Leonid Zajcew uważa, że dopiero teraz zaczyna się na Białorusi prawdziwy kryzys. – Po wprowadzeniu przez Zachód sankcji wobec Rosji i rosyjskiego embarga na zachodnią żywność dla Białorusi otworzyła się wielka szansa. Zamiast tego w 2015 r. nasz eksport na rynki światowe był mniejszy o 20 proc. Problem w tym, że w naszym kraju została stworzona gospodarka oparta na ropie. Tanio kupowaliśmy 22 mln ton rocznie w Rosji, przerabialiśmy i eksportowaliśmy dużo drożej. Kiedy ropa i jej produkty gwałtownie potaniały, Białoruś znalazła się w kryzysie – tłumaczy ekonomista.

„Makroekonomiczna prognoza dla Białorusi pozostaje słaba. W naszej ocenie realny PKB Białorusi zmniejszył się w 2015 r. o 3,9 proc., a w tym roku oczekujemy dalszego spadku – o 1 proc." – piszą analitycy agencji ratingowej Fitch.

Dzieje się to na tle słabej koniunktury głównych partnerów handlowych kraju, przede wszystkim Rosji, na którą przypada 40 proc. eksportu białoruskich towarów. Według Fitcha dostęp do zagranicznych rynków finansowych jest kluczowy do stabilności makroekonomicznej i Białoruś nie przestanie otrzymywać pomocy finansowej z Rosji i Eurazjatyckiego Funduszu Stabilizacji i Rozwoju. Fundusz zgodził się udzielić Białorusi kredytu 2 mld dol. na lata 2016–2018.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze