Berlin stawia na własne szczepionki. Wyprodukują dodatkowe?

Licząc się z niekontrolowanym rozwojem epidemii, rząd czyni starania, aby zdobyć więcej szczepionek. Mają pochodzić z powstającej wytwórni BioNTech w Hesji.

Aktualizacja: 28.12.2020 21:50 Publikacja: 28.12.2020 18:11

Berlin stawia na własne szczepionki. Wyprodukują dodatkowe?

Foto: AFP

Początkowi szczepień w Niemczech towarzyszą alarmujące dane o dalszym rozprzestrzenianiu się wirusa. Brak wprawdzie rekordowych liczb, lecz nikt nie ma wątpliwości, że jest to wynik mniejszej liczby testów w okresie świątecznym oraz spowolnienia tempa analiz przyczyn zgonów. Liczba śmiertelnych ofiar wirusa przekroczyła w poniedziałek 30 tys. osób. W czasie ostatniej doby do poniedziałku rano zanotowano prawie 11 tys. zakażeń i 348 zgonów.

Obawa przed pogorszeniem się sytuacji w najbliższych tygodniach sprawiła, że mnożą się propozycje o uruchomieniu „kryzysowej", a więc dodatkowej, produkcji szczepionek. Jako pierwszy z apelem takim wystąpił Christian Lindner, szef liberalnej FDP. Pojawiły się też żądania pod adresem rządu, aby wykorzystując zapisy ustawowe, doprowadził do przekazania przez producentów szczepionek licencji innym firmom farmaceutycznym. Przede wszystkim chodzi o szczepionkę BioNTech/Pfizer.

W końcu została opracowana w Niemczech i powstaje pytanie, czyż nie obywatele RFN powinni mieć do niej priorytetowy dostęp. Wprawdzie nikt z odpowiedzialnych polityków nie stawia otwarcie sprawy w ten sposób, ale do tego sprowadzają się zarzuty pod adresem rządu oraz UE, że szczepionek w Niemczech będzie mniej, niż wynikałoby to z potrzeb.

W takiej sytuacji minister zdrowia Jens Spahn (CDU) poinformował w poniedziałek, że rząd podjął starania we współpracy z koncernem BioNTech/Pfizer, aby rozpocząć produkcję szczepionek w Niemczech. Może to nastąpić już na przełomie lutego i marca w Marburgu. BioNTech nabył już tam farmaceutyczną linię produkcyjną od szwajcarskiej firmy Novartis. Jak zapewnia BioNTech, szczepionki będzie można produkować przy niewielkich nakładach.

Zdaniem Spahna prace postępują w tak szybkim tempie, że nie ma możliwości ich przyśpieszenia. Będzie to piąta lokalizacja produkcji szczepionki wytwarzanej obecnie w trzech fabrykach Pfizera w USA oraz jednej w Belgii. Informacje te będą miały wpływ na kurs akcji BioNTechu notowanego na amerykańskiej giełdzie Nasdaq. Pod koniec grudnia ich wartość spadła do poziomu 96,96 dol., co było wynikiem dopuszczenia do obrotu szczepionek konkurencji.

W szczytowym okresie wartość akcji BioNTechu sięgała prawie 130 dol. Był to spektakularny sukces, biorąc pod uwagę, że rok wcześniej kosztowały jedynie 15 dol. Kapitalizacja firmy przekroczyła w grudniu 28 mld dol., co uczyniło jej właścicieli z dnia dzień miliarderami. Założyciele firmy pochodzenia tureckiego, prof. Ugur Sahin oraz jego żona Özlem Türeci, posiadają 18 proc. udziałów w firmie z Moguncji, co daje ponad 5 mld dol. wartości. To gratyfikacja za wczesne, już w lutym tego roku, rozpoznanie niebezpieczeństwa pandemii oraz przeorientowanie badań nad lekiem przeciwrakowym na koronawirusa przy współpracy z amerykańskim gigantem – Pfizerem.

Nie jest jasne, jak miałaby wyglądać dystrybucja dodatkowych szczepionek produkowanych w Niemczech. – Kończy się czas. Powstały już mutacje wirusa – ostrzega Karl Lauterbach, czołowy ekspert SPD, zwracając uwagę, że do końca marca uda się zaszczepić zaledwie 5 mln osób.

Inaczej niż w Polsce w Niemczech w pierwszym rzucie szczepione są osoby starsze w domach opieki i ich opiekunowie oraz medycy mający bezpośredni kontakt z koronawirusem. Zdaniem rządu nie ma mowy o przyznaniu specjalnych przywilejów osobom już zaszczepionym przynajmniej do czasu, gdy wszyscy będą mieli możliwość szczepień, co ma być wyrazem społecznej solidarności. Jak wynika z ostatniego sondażu YouGov, dwie trzecie Niemców ma zamiar się zaszczepić.

Początkowi szczepień w Niemczech towarzyszą alarmujące dane o dalszym rozprzestrzenianiu się wirusa. Brak wprawdzie rekordowych liczb, lecz nikt nie ma wątpliwości, że jest to wynik mniejszej liczby testów w okresie świątecznym oraz spowolnienia tempa analiz przyczyn zgonów. Liczba śmiertelnych ofiar wirusa przekroczyła w poniedziałek 30 tys. osób. W czasie ostatniej doby do poniedziałku rano zanotowano prawie 11 tys. zakażeń i 348 zgonów.

Obawa przed pogorszeniem się sytuacji w najbliższych tygodniach sprawiła, że mnożą się propozycje o uruchomieniu „kryzysowej", a więc dodatkowej, produkcji szczepionek. Jako pierwszy z apelem takim wystąpił Christian Lindner, szef liberalnej FDP. Pojawiły się też żądania pod adresem rządu, aby wykorzystując zapisy ustawowe, doprowadził do przekazania przez producentów szczepionek licencji innym firmom farmaceutycznym. Przede wszystkim chodzi o szczepionkę BioNTech/Pfizer.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień