Po tym jak Izba Gmin po raz trzeci odrzuciła umowę wynegocjowaną z Brukselą przez Theresę May w głosowaniu z 29 marca (pierwotnie tego dnia miało dojść do brexitu), Londyn ma czas do 12 kwietnia, by zdecydować czy kraj opuści UE bez umowy, czy poprosi Brukselę o kolejne przełożenie daty brexitu.
W tym ostatnim przypadku Wielka Brytania musiałaby przeprowadzić wybory do Parlamentu Europejskiego. May mówiła wcześniej, że takiego scenariusza chciałaby uniknąć.
W poniedziałek w Izbie Gmin doszło do głosowań orientacyjnych, w czasie których odrzucono cztery alternatywne scenariusze dla planu brexitowego May (tydzień wcześniej Izba Gmin odrzuciła osiem takich scenariuszy).
Barnier podkreślił, że UE jest gotowa przystosować się do próby zmiększenia brexitu przez Izbę Gmin dodając, że tzw. opcja norweska (udział Wielkiej Brytanii we wspólnym europejskim rynku po brexicie) albo unia celna "zawsze były na stole".
Izba Gmin w poniedziałek odrzuciła jednak zarówno wariant norweski (różnicą 21 głosów), jak i referendum ws. brexitu (różnicą 12 głosów).