W I kwartale łączny zysk netto dziesięciu czołowych banków z GPW wyniósł 2,55 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku aż o 90 proc. i to mimo obniżki stóp procentowych.

O poprawie przesądziły niższe o 33 proc. odpisy kredytowe. Rok temu były wielkie ze względu na pandemię, teraz bywały wręcz rozwiązywane. Rezerwy na franki teraz nie okazały się tak duże, jak w poprzednich kwartałach, co nie znaczy jednak, że już nie będą przyrastać. Koszty działania dzięki mniejszym składkom na Bankowy Fundusz Gwarancyjny zmalały o 10 proc. (w kolejnych kwartałach będzie miało to już mniejszy wpływ na dynamikę kosztów). Silny był znowu wynik z opłat i prowizji, który urósł o 13 proc. rok do roku (do blisko 4 mld zł). Jednak wynik z odsetek nadal jest słaby – spadł o 12 proc. (do 9,6 mld zł), o czym zadecydowała niższa marża odsetkowa po cięciu stóp procentowych i słabość akcji kredytowej.

Ze średniej prognoz analityków, zebranej przez Bloomberga, wynika, że czołowa siódemka banków z GPW może w tym roku poprawić zysk netto o połowę, do 6 mld zł. Nie wliczamy do tego grona PKO BP, który sam dzięki uporaniu się z frankami może zarobić 4,1 mld zł.