Polska nie naruszyła prawa do życia. Wyrok ETPC ws. śmierci ojca Zbigniewa Ziobry

Sama długość postępowania ws. czy doszło do błędów medycznych, które skutkowały śmiercią pacjenta, nie przesądza o naruszeniu przez państwo art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Publikacja: 20.10.2022 16:08

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzył skargę Krystyny Kornickiej-Ziobro. Dotyczyła ona śmierci męża skarżącej (i ojca Ministra Sprawiedliwości) która nastąpiła w lipcu 2006 r.

Postępowanie karne w tej sprawie toczy się do dziś. Najpierw 6 lat w prokuraturze, która stwierdziła że do błędu medycznego nie doszło i dwukrotnie umorzyła postępowanie, potem kolejne 6 lat przed sądem I instancji (w 2012 r. po kasacji nadzwyczajnej prokuratora generalnego wypowiedział się także Sąd Najwyższy, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania) . W 2017 r. zapadł nieprawomocny wyrok uniewinniający. Trwa postępowanie w II instancji.

Czytaj więcej

Kornicka-Ziobro przeciw Polsce – dzisiaj w Strasburgu zapadnie wyrok

W międzyczasie w 2016 r. Krystyna Kornicka-Ziobro wniosła skargę do ETPC. Zarzuciła Polsce naruszenie art. 2 Konwencji (prawo do życia). Zdaniem skarżącej śledztwo w sprawie śmierci jej męża nie było wystarazająco efektywne, dokładne i szybkie, co naruszyło proceduralny aspekt wspomnianego prawa.

Strona rządowa podnosiła, że skarga jest niedopuszczalna, gdyż nie wyczerpano drogi krajowej, np. poprzez wniesienie cywilnego powództwa o odszkodowanie, które mogłoby okazać się efektywniejszą metodą niż postępowanie karne. Skarżąca kontrargumenowała, że takie postępowanie i tak zostałoby zawieszone do czasu rozstrzygnięcia w sprawie karnej. ETPC uznał, że nie wniesienie sprawy cywilnej ani dyscyplinarnej samo w sobie nie czyni skargi niedopuszczalną, ale nie pozwala stwierdzić że polski system prawny jako całość nie poradził sobie odpowiednio ze sprawą skarżącej.

Trybunał w ograniczył się więc tylko do oceny postępowania karnego. Uznał on że do naruszenia nie doszło. Wskazał przy tym na stopień skomplikowania sprawy oraz trudności z pozyskaniem opinii ekspertów, jako że wielu ekspertów z zakresu medycyny wyłączało się ze sprawy, jako że znali skarżącą lub jej męża (oboje byli lekarzami) albo oskarżonych. W tym kontekście czas oczekiwania na opinię (dwa lata w postępowaniu prokuratorskim i nieco dłużej w sądowym) ETPC uznał za uzasadniony. Ocenił więc, że postępowanie karne było odpowiednio efektywne, a Polska spełniła obowiązki wynikające z art. 2 Konwencji.

Zdanie odrębne od wyroku złożył polski sędzia Michał Balcerzak. Podniósł on, że liczne wyroki ETPC w sprawach nieumyślnego spowodowania śmierci w szpitalach stwierdzały naruszania art. 2 przy postępowaniach znacznie krótszych, oraz że 16 letni czas postępowania musi być uzasadniony"bardzo przekonującymi i prawdopodobnymi powodami" których - jego zdaniem - nie wskazano.

Skarga nr 23037/16

W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzył skargę Krystyny Kornickiej-Ziobro. Dotyczyła ona śmierci męża skarżącej (i ojca Ministra Sprawiedliwości) która nastąpiła w lipcu 2006 r.

Postępowanie karne w tej sprawie toczy się do dziś. Najpierw 6 lat w prokuraturze, która stwierdziła że do błędu medycznego nie doszło i dwukrotnie umorzyła postępowanie, potem kolejne 6 lat przed sądem I instancji (w 2012 r. po kasacji nadzwyczajnej prokuratora generalnego wypowiedział się także Sąd Najwyższy, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania) . W 2017 r. zapadł nieprawomocny wyrok uniewinniający. Trwa postępowanie w II instancji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona