Reklama

Ślimacza sztafeta onkologiczna - analiza Krzysztofa Łandy

Nowotwór nie czeka, ale chorzy niestety tak.

Publikacja: 21.07.2014 10:57

Pakiet kolejkowy Bartosza Arłukowicza obiecuje skrócić kolejki. Czy to realne obietnice? Walka z rakiem wymaga wieloetapowej diagnostyki i leczenia. Tymczasem do opóźnień dochodzi niemal na każdym ich etapie. Na podstawie rankingu kolejek Fundacji Watch Health Care: 56-letni mężczyzna z podejrzeniem raka płuc czeka na wizytę u pulmonologa miesiąc. Skierowany na tomografię klatki piersiowej – kolejne 2,5 miesiąca. Oczekiwanie na wizytę u chirurgia klatki piersiowej wynosi miesiąc, potem miesiąc na operację radykalną. Potem czeka na chemioterapię i/lub radioterapię itd. Tak mija pół roku. Podobnie jest w przypadku innych nowotworów, a najdłużej czekają chorzy z nowotworami krwi.

Chorym onkologicznie zależy na dostępności do świadczeń zdrowotnych i jakości opieki. O tym, że jest słaba, świadczą liczne i długie kolejki nawet do podstawowych świadczeń specjalistycznych. To główna przyczyna tak niskiej oceny systemu opieki zdrowotnej przez polskie społeczeństwo. Według pakietu kolejkowego maksymalny czas oczekiwania na wdrożenie skutecznego leczenia ma wynieść dziewięć tygodni.

Czy to realne? Tak, jeśli NFZ w pierwszej kolejności zacząłby kontraktować podstawowe świadczenia specjalistyczne, te najpotrzebniejsze, stosowane u większości chorych, kosztem dodatkowych pieniędzy albo wydłużenia czasu oczekiwania na świadczenia „luksusowe", drogie i o marnym stosunku kosztu do uzyskiwanego efektu zdrowotnego. Społeczeństwo natychmiast odczułoby ulgę, choć podniosłyby się protesty biznesu i specjalistów, którzy dostaliby mniej pieniędzy na swoje „ulubione zabawki".

Tak, jeśli Agencja Taryfikacji zostałaby powołana niezwłocznie i w odpowiednim kształcie. Gdyby zajęła się wyceną świadczeń dziś nawet dwu- czy trzykrotnie droższych w Polsce niż u naszych sąsiadów oraz podniosła wycenę świadczeń deficytowych, które przynoszą straty szpitalom.

Tak, jeśli Agencja zajęłaby się kreowaniem podaży świadczeń najpotrzebniejszych przez zmianę wyceny, a nie ugrzęzła w niemocy analiz mikrokosztów, jak to jest planowane.

Reklama
Reklama

Tak, jeśli nauczymy się lepiej zarządzać koszykiem gwarantowanym.

Tak, jeśli zaczniemy dodatkowo płacić za raporty onkologiczne, które zapewnią kompleksowość opieki.

Te i wiele innych pomysłów powinny tworzyć całość, a ich wdrażanie musi być dobrze zaplanowane i skoordynowane. Niestety jak dotąd nie widziałem studium wykonalności dla realnego planu skracania kolejek w onkologii.

Autor jest lekarzem, prezesem Fundacji Watch Health Care, monitorującej dostęp do świadczeń gwarantowanych, ekspert w dziedzinie ekonomiki zdrowia, były szef Departamentu Gospodarki Lekami NFZ, były członek Board of Directors Health Technology Assessment International (HTAI)

Pakiet kolejkowy Bartosza Arłukowicza obiecuje skrócić kolejki. Czy to realne obietnice? Walka z rakiem wymaga wieloetapowej diagnostyki i leczenia. Tymczasem do opóźnień dochodzi niemal na każdym ich etapie. Na podstawie rankingu kolejek Fundacji Watch Health Care: 56-letni mężczyzna z podejrzeniem raka płuc czeka na wizytę u pulmonologa miesiąc. Skierowany na tomografię klatki piersiowej – kolejne 2,5 miesiąca. Oczekiwanie na wizytę u chirurgia klatki piersiowej wynosi miesiąc, potem miesiąc na operację radykalną. Potem czeka na chemioterapię i/lub radioterapię itd. Tak mija pół roku. Podobnie jest w przypadku innych nowotworów, a najdłużej czekają chorzy z nowotworami krwi.

Reklama
Materiał Promocyjny
Jak nowoczesne aparaty słuchowe marki Signia mogą ułatwić komunikację na wakacyjnym wyjeździe?
Zdrowie
Nowa nadzieja dla chorych na cukrzycę. Naukowcy dokonali nowatorskiego przeszczepu
Zdrowie
Różnorodność, jakość, technologia – przepis Futuremed na skuteczną telemedycynę
Zdrowie
Programy wczesnego wykrywania raka płuca to szansa dla chorych
Zdrowie
Nowe wytyczne dla pacjentów onkologicznych. Ważny apel do osób palących papierosy
Reklama
Reklama