Prok. Parchimowicz: ministrowi Ziobrze pali mu się grunt pod nogami

- Zbigniew Ziobro i Bogdan Święczkowski pokazali, że nie mają moralnych kwalifikacji, by kierować prokuraturą - powiedział Onetowi prok. Krzysztof Parchimowicz, zdegradowany przez Ziobrę szef Stowarzyszenia Lex Super Omnia, oceniając zatrzymanie byłych szefów KNF i postawienie im zarzutów.

Publikacja: 11.12.2018 09:06

Krzysztof Parchimowicz.

Krzysztof Parchimowicz.

Foto: Rzeczpospolita, Robert Gardziński

Chodzi o akcję CBA z 6 grudnia. Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie agenci zatrzymali byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego w czasach rządów PO-PSL Andrzeja Jakubiaka oraz sześciu jego podwładnych, w tym zastępcy Wojciecha Kwaśniaka. Postawiono im zarzuty niedostatecznego nadzorowania SKOK Wołomin. Działania prokuratury i CBA zostały skrytykowane, gdyż akurat wiceszef KNF znany był ze swojej bezkompromisowej postawy w tropieniu nadużyć w SKOK Wołomin. W 2014 r.  został za to brutalnie pobity przez  byłego członka władz tego SKOK-u, Piotra P.  Po przesłuchaniu prokuratorzy ze Szczecina wypuścili obu zatrzymanych szefów KNF, zastosowali wobec nich dozór policji i poręczenia majątkowe.

Komentując zatrzymanie szefów KNF na antenie TVP Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro oświadczył, że pobicie Kwaśniaka w 2014 roku mogło być efektem tego, że KNF przez lata "rozzuchwalała przestępców", a pytany o gorliwość prokuratury w tej sprawie, odparł wprost: "Prokuratura działa w pewnej atmosferze, także medialnej. Nie możemy ulegać narracji, która została stworzona po aferze, że poprzednie kierownictwo KNF działało w sposób profesjonalny, właściwy i nawet znakomity, reagując na nieprawidłowości w SKOK Wołomin".

O komentarz do tych słów Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Onet poprosił prok. Krzysztofa Parchimowicza, zdegradowanego przez Ziobrę szefa Stowarzyszenia "Lex Super Omnia", skupiającego prokuratorów będących "w kontrze" do obecnej władzy.

- Można te słowa interpretować tak, że zatrzymania byłych szefów KNF miały, według Ziobry przynieść konkretny efekt medialny - powiedział prok. Parchimowicz. - Prawda jest taka, że pan Ziobro potrafi w ciągu jednej, krótkiej rozmowy powiedzieć cokolwiek, często sam sobie przecząc. Nie ma w tym ani logiki, ani ogłady prawniczej, po prostu taki słowotok - podkreślił.

Według prok. Parchimowicza, taki język nie przystoi żadnemu z prawników. - Przecież jeśli słuchamy tak Zbigniewa Ziobry, jak Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego, to o sprawcach lżejszych przestępstw słyszymy, że to "bandyci" - mówi prok. Parchimowicz.

Jego zdaniem fakt, że śledczy nawet nie wystąpili do sądu o areszt świadczy o tym, że uznali, że się tym całkowicie w sądzie skompromitują.

- Środki zapobiegawcze, jakie zastosowali, stosuje się zwykle wobec sprawców drobnych przestępstw, więc mówienie przez rządzących, że mamy do czynienia z "prawdziwą aferą KNF" jest, cóż... słabiutkie. Podobnie, jak słabiutkie muszą być argumenty prokuratury, która nic w tej sprawie nie ma - mówi prok. Parchimowicz.

Jego zdaniem kiedyś rządzący odpowiedzą za sprawę zatrzymania byłych szefów KNF. Porównał ją do zatrzymania prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego w 2002 r., co zapoczątkowało aferę Orlenu i przyczyniło się do upadku rządu SLD.

Czytaj także: Prokuratura szuka kozłów ofiarnych w sprawie SKOK

- Wygląda na to, że panowie Ziobro i Święczkowski stracili umiar, pali im się grunt pod nogami i wpadli w nerwowość. Dlatego popełniają coraz więcej ewidentnych błędów. Tym samym wykazują, że nigdy nie mieli kwalifikacji moralnych, by kierować prokuraturą. Bo nie myślą w kategoriach państwa, a węższej czy szerszej grupy. I to jest przerażające - stwierdził prok. Parchimowicz.

Onet poprosił o komentarz także rzeczniczkę Prokuratury Krajowej prok. Ewę Bialik.

- Prokuratura zawsze działa w oparciu o dowody, które są rzetelnie zebrane i oceniane. Nigdy nie kieruje się emocjami ani jakąkolwiek tzw. "atmosferą medialną". Działamy na podstawie twardych dowodów i sprawdzalnych faktów. To jest nasza jedyna rola - rzetelne i skrupulatne zebranie dowodów i ich ocena - podkreśliła prok. Bialik.

Czytaj też: RPO podjął sprawę zatrzymania b. wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów