„Sąd w kwestionowanym postanowieniu nie zawahał się posunąć do autokompromitacji", „O skali ignorancji tegoż sądu świadczy", „Poziom kompromitacji, jaki został osiągnięty przy bezprawnym »poprawianiu« postanowienia, jest niewyczerpany". To fragmenty „twórczości" członka palestry, jaką zaprezentował w jednym tylko z pism procesowych. Za swoje postępowanie ukarany został przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny naganą.
Czytaj też:
Jak pociągnąć do odpowiedzialności aroganckiego adwokata
Arogancja i groźby w trakcie rozprawy sądowej
Organ dyscyplinarny adwokatury w orzeczeniu wydanym wobec grubiańskiego prawnika wywodzącego się z Kujawsko-Pomorskiej Izby Adwokackiej zaznaczył, że argumentacja adwokata oraz wszelkie jego wypowiedzi nie powinny być formułowane ad personam, ale skupiać się na istocie rzeczy. „Próba przekierowania argumentacji zwalczającej nawet błędne rozstrzygnięcie i przenoszenie jej na osobę, która to orzeczenie wydała, jest nie tylko merytorycznie błędne, ale etycznie niedopuszczalne" – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia WSD.