Od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych – tyle trzeba wydać na opinię biegłego specjalisty. Cena zależy od rodzaju opinii i specjalności fachowca. Prokuratorzy szastać pieniędzmi nie mogą, bo każda prokuratura okręgowa ma limit środków na ten cel.
[b]Coraz częściej słychać więc o pomyśle oszczędzania – np. na nie zawsze potrzebnych sekcjach zwłok (to koszt 1 tys. zł). Opinie nie dość, że drogie, to jeszcze przygotowywane są zbyt długo – to drugi zarzut. Niebawem może być jeszcze gorzej. [/b]
Po [link=http://www.rp.pl/artykul/147794.html]wyroku Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 50/05)[/link], który objął VAT opinie biegłych, ze świadczenia takich usług mogą zrezygnować emerytowani geodeci, architekci itp., gdyż staje się to dla nich nieopłacalne.
[srodtytul]Czas to pieniądz[/srodtytul]
– Pół roku czekam na opinię w średnio skomplikowanej sprawie gospodarczej. Chodzi o ekspertyzę z rachunkowości i efektywności ekonomicznej – mówi "Rz" Krzysztof Garguła, radomski prokurator. I dodaje, że sprawę musiał zawiesić, bo właśnie od opinii zależeć będą czynności, które podejmie. To nieodosobniony przypadek. Prokuratorzy skarżą się też, że jeśli nie monitują specjalistów, sporządzanie opinii trwa zdecydowanie za długo.