Po zdanym egzaminie notarialnym będzie można zostać notariuszem, i to nie takim na próbę, ale normalnym. W dodatku nie będzie trzeba robić asesury. Jednak osoba, która otworzy kancelarię, w początkowej fazie jej działalności trafi pod dokładniejszy nadzór.
Rada właściwej izby notarialnej przeprowadzi wizytację po sześciu miesiącach od jej uruchomienia. Kolejna wizytacja ma nastąpić po upływie dwóch lat.
Takie zmiany do projektu ustawy deregulacyjnej w części dotyczącej zmian w ustawie o notariacie wprowadzili w czwartek posłowie komisji nadzwyczajnej zajmującej się tymi przepisami. W trakcie prac komisja w głównej mierze skupiła się na poprawkach dotyczących wykonywania zawodu notariusza. Przyjęte zmiany mają być teraz naniesione na projekt przez Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu i zostaną skierowane do drugiego czytania.
Przyjęte przez komisję zmiany powodują też, że osoby po zdanym egzaminie notarialnym, oprócz możliwości wykonywania zawodu rejenta, będą także mogły zostać zastępcą notariusza. Jak to ma wyglądać w praktyce?
– Po zdanym egzaminie każdy z urzędu zostanie zastępcą notarialnym. W tym momencie pojawią się dwie drogi wyboru. Jedna to wystąpienie do ministra sprawiedliwości z wnioskiem o powołanie go jako notariusza prowadzącego własną kancelarię w określonym miejscu. Druga droga pozwala nawet do końca życia być zastępcą notarialnym, czyli pracować w kancelarii notariusza i samodzielnie wykonywać czynności wobec jego klientów – tłumaczy Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.