W całym 2013 r. wnioski o powołanie na stanowisko notariusza złożyło 470 osób. W tym po 23 sierpnia, kiedy to weszły w życie przepisy ustawy deregulacyjnej dotyczącej notariuszy – 278. Nowela pozwala m.in. na bycie rejentem już po egzaminie notarialnym. Wcześniej konieczna była co najmniej dwuletnia asesura.
Dla kogo zastępca
– Większość korzysta z nowych zasad – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – Wpływają m.in. wnioski od dotychczasowych asesorów – dodaje dyrektor Kujawa. Podkreśla, że w ministerstwie spodziewana jest fala wniosków od tych, którzy zdali egzamin notarialny w listopadzie 2013 r. To ok. 391 osób. Wyniki ogłaszano w połowie grudnia.
Tomasz Janik, prezes Krajowej Rady Notarialnej, uważa, że już do tej pory zgłosiło się zbyt wiele osób. Obecnie jest bowiem ponad 2,5 tys. rejentów.
– Do tej pory liczba notariuszy zwiększała się o około 100 osób rocznie. Obawiam się, że dla nowych kandydatów zabraknie miejsca na rynku, coraz trudniej będzie utrzymać kancelarię. To nie przysłuży się naszym klientom – mówi prezes Janik. Jego zdaniem mało korzystnym rozwiązaniem dla młodych prawników jest funkcja zastępcy notariusza. – Ma ona sens tylko w sytuacji, gdy zastępca działa pod okiem swojego patrona. A do tego korzystniejszą instytucją była asesura. Asesorzy musieli być zatrudnieni przez notariuszy. W odniesieniu do zastępcy nie ma takiego obowiązku – mówi prezes Janik.
Droga kancelaria
Co na to sami młodzi ludzie? Jedna z warszawskich prawniczek została zastępcą notariusza. Wcześniej była asesorem.