Czy adwokaci złamali przyrzeczenie kandydując do SN?

Nad kandydatami na sędziów SN zawisła groźba postępowań dyscyplinarnych.

Aktualizacja: 08.08.2018 08:53 Publikacja: 08.08.2018 08:12

Czy adwokaci złamali przyrzeczenie kandydując do SN?

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

„Ślubuję uroczyście w swej pracy adwokata przyczyniać się ze wszystkich sił do ochrony praw i wolności obywatelskich oraz umacniania porządku prawnego RP" – to fragmenty ślubowania, jakie składają polscy adwokaci.

Czytaj także: Adwokatom kandydującym do Sądu Najwyższego grożą dyscyplinarki

Czy ci spośród nich, którzy zdecydowali się kandydować do Sądu Najwyższego, złamali to przyrzeczenie?

W ocenie mecenasa Marcina Smoczyńskiego tak. Dlatego zdecydował się złożyć wniosek o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec kolegów z warszawskiej palestry.

Smoczyński wskazuje m.in., że sposób procedowania nowelizacji ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Sądzie Najwyższym, na podstawie których jest prowadzona rekrutacja do SN, świadczy o instrumentalnym traktowaniu prawa. W świetle konstytucji jest to nie do przyjęcia i adwokaci ślubujący dbanie o porządek prawny nie powinni tego firmować i wykorzystywać.

Czytaj także: Jest oficjalna lista kandydatów do Sądu Najwyższego

Logiki w jego rozumowaniu nie odmawia dziekan krakowskich adwokatów.

– Samo w sobie kandydowanie do Sądu Najwyższego nie jest deliktem dyscyplinarnym. Sytuacja dziś jest jednak specyficzna i wszczęcie postępowania wyjaśniającego byłoby uzasadnione – uważa adwokat Paweł Gieras, dziekan ORA w Krakowie.

W jego ocenie trzeba bowiem poznać motywację osób kandydujących.

– Być może jest ona zbieżna z motywacją niektórych sędziów, którzy zgłosili się tylko po to, by doprowadzić do zbadania nowych przepisów przez Naczelny Sąd Administracyjny – wskazuje dziekan.

Taką decyzję podjął m.in. sędzia Piotr Gąciarek, który liczy, że jego kandydatura zostanie negatywnie zaopiniowana przez KRS, a on odwoła się do sądu administracyjnego. Chłodnym okiem na sprawę patrzy zaś adwokat Radosław Baszuk.

– W ostatnich dniach wszyscy wymachują dyscyplinarnymi pałkami. Stowarzyszenie sędziowskie Iustitia grozi kandydatom-sędziom, Ministerstwo Sprawiedliwości krzyczy, że będzie pociągać do odpowiedzialności sędziów Sądu Najwyższego w związku z wystąpieniem do Trybunału Sprawiedliwości UE, a teraz adwokaci chcą dyscyplinarek dla swych kolegów. Pytanie, czy ma to jakiś sens – komentuje adwokat Radosław Baszuk

I chociaż – jak mówi – jednoznacznie negatywnie ocenia decyzję kolegów o kandydowaniu, to podstaw do dyscyplinarek nie widzi.

– Stoję na stanowisku wynikającym z wyroku Sądu Najwyższego z 2012 r., że zachowanie zgodne z upoważnieniem zawartym w przepisie ustawy nie może stanowić deliktu dyscyplinarnego. Choćby jednocześnie stanowiło naruszenie norm etycznych – mówi Baszuk.

Opinia

Katarzyna Gajowniczek -Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie

Ocena postawy osób zgłaszających swój akces do SN na pierwszy rzut oka jawi się jako legitymizowanie łamania konstytucji i zawłaszczania przez władzę wykonawczą obszaru zarezerwowanego przez zasadę trójpodziału władzy dla sądów, w tym wypadku Sądu Najwyższego. Niemniej decyzje o zmianie ścieżki zawodowej adwokatów różnie są oceniane w spolaryzowanym środowisku, w szczególności zasadność prowadzenia postępowań dyscyplinarnych. Problem ten pojawiał się już przy ocenie postaw adwokatów parlamentarzystów głosujących za przyjęciem niekonstytucyjnych ustaw. Być może należy dokonać oceny tych decyzji w sposób zindywidualizowany, również biorąc pod uwagę pobudki, o których wprost mówią niektórzy kandydujący sędziowie.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów