W jego życiorysie jest też przynależność do PZPR. Podczas wysłuchań odpowiadając posłowi Andrzejowi Derze zapewnił, że wstąpienie do partii w 1986 r. nie ma związku z tym, że został zastępcą szefa Prokuratury Wojewódzkiej w Legnicy.
[srodtytul] Człowiek z Krakowa[/srodtytul]
Drugi z kandydatów Andrzej Seremet, sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie, nie jest powszechnie znany opinii publicznej. Za to jest bardzo ceniony w środowisku.
– Prokuratura musi odbudować swój prestiż. Wymaga zmian, ale nie rewolucji – mówił przed KRS ten 51-letni sędzia karny. Przyznał, że ma niewielkie doświadczenie w kierowaniu zespołem ludzkim, ale wcześniej w rozmowie z "Rz" powiedział, że aby mieć doświadczenie, trzeba je zdobyć.Jego wiedza o funkcjonowaniu prokuratury jest dużo mniejsza niż kontrkandydatów, którzy wywodzą się z tej instytucji, ale "świeżość i nowe spojrzenie mogą również być atutem"– powiedział w rozmowie z "Rz". Jego zdaniem wszystkie środki zapobiegawcze (nie tylko areszt) powinny nakładać sądy, gdyż prokuratorzy czynią to nieraz zbyt pochopnie.
Skończył UJ (na studiach był członkiem NZS), od połowy lat 80. orzekał w sądzie rejonowym, a później wojewódzkim w Tarnowie. W latach 1991–1992 zrezygnował ze stanowiska sędziego, gdyż była to jedyna możliwość wyjazdu do USA, które "zawsze go fascynowały" i miał tam rodzinę. Po półtora roku wrócił i znów został sędzią.
[ramka] [b]W jakiej kolejności[/b]