Wynika to z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Prawa ELSA Poland wśród ponad 900 żaków.
Respondentów pytano m.in., gdzie chcieliby w przyszłości pracować. Najwięcej, bo co trzeci, wybierało dużą lub małą kancelarię polską. Co piąty – kancelarię, ale międzynarodową. Tyle samo wskazywało dział prawny w firmie lub sąd. Nieco mniej – prokuraturę.
– Myślę o pracy w małej polskiej kancelarii, choć na rozkręcenie się chciałabym spróbować w korporacji. Wydaje mi się, że mogłabym się tam sporo nauczyć – opowiada o swoich planach Joanna Dębowska, studentka III roku prawa z Uniwersytetu w Białymstoku.
O własnej firmie myśli zaledwie 0,4 proc. badanych. – Po studiach prawniczych trzeba nabyć trochę praktyki. Jeśli zdobyłabym uznanie, renomę i własnych klientów, to po pięciu – dziesięciu latach mogłabym rozważyć otwarcie kancelarii – mówi Joanna Dębowska.
Zdaniem studentów uczelnie nie przygotowują ich do stosowania prawa w praktyce