Przygotowywanie propozycji rozwiązań prawnych, analizy i ekspertyzy, które mogą być wykorzystane przy układaniu przepisów – kancelarie prawne oferują klientom i takie usługi. Działalność ta może być jednak uznana za lobbing, który obwarowany jest restrykcjami. Zgodnie z szeroką ustawową definicją jest nim „każde działanie prowadzone metodami prawnie dozwolonymi zmierzające do wywarcia wpływu na organy władzy publicznej w procesie stanowienia prawa".
Konieczny rejestr
Adwokaci, radcowie prawni czy kancelarie z obawy, by nie posądzano ich o lobbing nielegalny, wpisują się więc do rejestru lobbystów, nawet jeśli odżegnują się od nazywania swoich usług w ten sposób. Zarejestrował w nim działalność także Andrzej Kurkiewicz, który od kwietnia 2011 r. prowadzi chyba pierwszą w Polsce kancelarię adwokacką świadczącą wyłącznie usługi doradcze w zakresie tworzenia prawa.
– Nie zajmuję się lobbingiem, lecz doradztwem legislacyjnym, które w krajach anglosaskich nazywa się legislation advocacy – mówi „Rz". Andrzej Kurkiewicz pracował kilkanaście lat jako sejmowy prawnik. Uważa, że na takie usługi może być popyt, choć to dopiero początek. – Mogę doradzać lobbystom, natomiast sam w relacje z organami państwa nie wchodzę – precyzuje, dodając, że zarejestrował się z ostrożności, żeby nie wpaść w pułapkę ustawy.
Jerzy Baehr z kancelarii Wierciński Kwieciński Baehr wyjaśnia, że jest ona wpisana do rejestru lobbystów, ponieważ przepisy ustawy niefortunnie objęły adwokatów i radców prawnych.